Paweł Wojciechowski (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) nie wystąpi w finale olimpijskiej rywalizacji skoku o tyczce w Londynie. Ubiegłoroczny mistrz świata z Daegu spalił wszystkie trzy próby w eliminacjach na wysokości 5,35.
W kwalifikacjach bierze udział także klubowy kolega Wojciechowskiego - Łukasz Michalski. W drugim podejściu zaliczył 5,35, a w trzeciej próbie pokonał 5,50.
Wojciechowski został włączony do składu olimpijskiej reprezentacji Polski, mimo że nie zdołał - ze względu na problemy zdrowotne - uzyskać w tym sezonie w wyznaczonym przez PZLA terminie (1 maja-8 lipca) minimum uprawniającego do startu w igrzyskach (5,72).
Zimą zawodnik Zawiszy złamał kość jarzmową i musiał przejść operację. Gdy wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, 7 czerwca nabawił się w mityngu Diamentowej Ligi w Oslo kontuzji mięśnia dwugłowego. Musiał przerwać treningi i bardzo powoli w nie wchodził.
Na wniosek PZLA Polski Komitet Olimpijski (PKOl) przedłużył Wojciechowskiemu okres, w którym mógł walczyć o uzyskanie wymaganego wskaźnika do końca lipca, co jednak także zakończyło się niepowodzeniem. Mimo tego 24 lipca prezes PKOl Andrzej Kraśnicki podjął decyzję o dołączeniu lekkoatlety do składu.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.