Rząd Nigerii potwierdził, że rozpoczął nieformalne rozmowy z przedstawicielami islamistycznych bojówek Boko Haram; celem negocjacji jest zaniechanie przemocy przez bojowników - podał w poniedziałek portal BBC News.
"Dialog polega na tym, że wykorzystywane są zakulisowe kanały kontaktu, przy czym jedynym celem jest zrozumienie, na co uskarżają się ci ludzie i co dokładnie można zrobić, by rozwiązać kryzys" - powiedział Reuben Abati, rzecznik prezydenta Nigerii Goodlucka Jonathana.
Dodał, że rozmowy prowadzone są z "niektórymi" członkami Boko Haram. Islamistyczne ugrupowanie, jak przypomina BBC, dzieli się na kilka frakcji.
Rzecznik prezydenta zapewnił, że rozmowy podjęto "w jak najlepszym interesie, by zapewnić pokój i stabilność w Nigerii i bezpieczeństwo dla życia i własności (mieszkańców)".
Jest to pierwszy przypadek, kiedy władze Nigerii potwierdzają fakt prowadzenia negocjacji z Boko Haram. Wcześniejsze próby rozmów pokojowych zakończyły się niepowodzeniem.
Ruch Boko Haram - nigeryjskich talibów - powstał przed 10 laty. W ciągu ostatnich dwóch lat jego bojówki stały się wielkim zagrożeniem dla najludniejszego kraju Afryki. W zeszłym roku zaczęły sięgać po zamachowców samobójców i porywać cudzoziemców dla wielomilionowych okupów.
W tym roku zaczęły atakować poza muzułmańską północą kraju i wzięły na cel chrześcijan. Bojówki Boko Haram podkładają bomby w kościołach lub atakują wiernych, zbierających się na modlitwy.
Zamieszkana w większości przez muzułmanów Nigeria od kilku lat pozostaje główną sceną religijnych rozruchów. W ciągu ostatnich dwóch lat w rajdach i zamachach Boko Haram zginęło ponad tysiąc ludzi.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.