Kościół w Peru apeluje do strajkujących nauczycieli i lekarzy o rezygnację z protestu.
Członkowie związku zawodowego pracowników edukacji oraz lekarze podlegli Ministerstwu Zdrowia ogłosili bezterminowy strajk, żądając lepszych zarobków. Przewodniczący peruwiańskiego episkopatu wystosował w tej sprawie apel, wzywając uczestników, by nie odwoływali się do przemocy i by jak najszybciej wrócili do pracy.
Abp Salvador Piñeiro zwrócił uwagę, że strajki w edukacji i służbie zdrowia należą do najboleśniejszych dla społeczeństwa, bowiem ich skutki najbardziej uderzają w najsłabsze osoby postronne: dzieci i chorych. Hierarcha przyznał jednocześnie, że takie zawody jak nauczyciel i lekarz powinny być godnie wynagradzane, jednak sposób wyrażania roszczeń, jakim jest strajk bezterminowy, wydaje się w tym przypadku wątpliwy. „Znamy problemy ekonomiczne skarbu państwa, jednak nie zaostrzajmy ich jeszcze bardziej” – stwierdził abp Piñeiro. Dodał, że postulaty obu strajkujących grup powinny zostać wysłuchane w atmosferze pokoju społecznego.
W sobotę rebelianci M23 przejęli kontrolę nad miastem Masisi w prowincji Kivu Północne.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.