Ministerstwo Środowiska oczekuje, że do końca roku wykonanych będzie w Polsce nie więcej niż 34 odwiertów w poszukiwaniu gazu łupkowego - poinformował w Sejmie na posiedzeniu podkomisji ds. energetyki główny geolog kraju i wiceminister środowiska Piotr Woźniak.
"Spodziewaliśmy się, że do końca roku wykonanych będzie 45 wierceń. Nie spodziewamy się teraz, by było ich więcej niż 34" - zaznaczył w środę Woźniak. Wyjaśnił, że wynika to z tego, że koncesjonariusze - zgodnie z prawem - przekładają roboty na koncesjach. Dodał, że jak dotąd wykonano 30 wierceń w poszukiwaniu gazu niekonwencjonalnego, z czego w 7 dokonano zabiegu szczelinowania hydraulicznego.
Ministerstwo Środowiska wydało jak dotąd 19 spółkom 111 koncesji poszukiwawczych dla złóż niekonwencjonalnych ropy i gazu. Obecnie najwięcej koncesji - 15 - ma Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.
Gaz łupkowy wydobywa się metodą szczelinowania hydraulicznego. Polega ona na wpompowywaniu pod ziemię mieszanki wody, piasku i chemikaliów, która powodując pęknięcia w skałach wypycha gaz do góry. W Polsce pierwsze wiercenia w poszukiwaniu niekonwencjonalnego gazu wykonało Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo w Markowoli na Lubelszczyźnie, a kanadyjska firma Lane Energy - w Łebieniu na Pomorzu. Planowane są prace w kolejnych miejscach - głównie w pasie od wybrzeża Bałtyku w kierunku południowo-wschodnim, do Lubelszczyzny.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.