Polska potrzebuje poczucia siły, poczucia godności; Polska potrzebuje zdecydowanej obrony swoich interesów i tych moralnych, bo i one są bardzo często zagrożone, i tych materialnych - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas briefingu w Święto Niepodległości.
"Chcemy, by te interesy były bronione i wierzymy, że dzisiejszy dzień będzie demonstracją siły polskiego patriotyzmu i że przyczyni się do tego, by ta obrona stawała się skuteczna, by stała się skuteczna" - podkreślił szef PiS.
Jak mówił, Święto Niepodległości obchodzimy, by przypomnieć o zadaniach, które stoją przed całym narodem, ale w szczególności przed jego elitą polityczną.
"Przed elitą polityczną, która ma obowiązek, w tych niełatwych dzisiaj okolicznościach, oczywiście dalekich od tych najgorszych, jakie miewaliśmy w historii, ale jednak niełatwych, skutecznie walczyć o polskie interesy. I to jest możliwe" - zaznaczył Kaczyński. Według niego taka skuteczna walka jest możliwa pod warunkiem, że "nikt nie chce płynąć w żadnych głównych nurtach, że wie, że być może będzie gdzieś nielubiany, że gdzieś będzie krytykowany, że coś osobiście straci, ale za to zyska dla naszego kraju".
"To święto jest świętem polskiego patriotyzmu, jest świętem tych wszystkich, dla których Polska to wielka zasadnicza wartość, którzy chcą, żeby Polska trwała, żeby się rozwijała, którzy chcą dla Polski coś poświęcić, dla których nie jest ona pustym dźwiękiem, a tym bardziej nie jest czymś, czego należy się wstydzić" - podkreślił.
"To święto tych, którzy nie uznają narodowej mikromanii, którzy chcą, żeby także dziś pozycja naszego kraju była poważna, żebyśmy byli poważnym krajem, z którym inni się liczą, który odnosi sukcesy naprawdę, a nie polegające na tym, że ktoś kogoś poklepie po plecach, kraju, który nie kapituluje w każdej sprawie, nie cofa się, potrafi wywalczyć, to co mu się należy" - dodał szef PiS.
Dodał, że walka o niepodległość miała jedną zasadniczą przesłankę: ci, którzy brali w niej udział, byli polskimi patriotami.
Kaczyński mówił, że panowały wówczas sprzyjające warunki historyczne, "ale była też ogromna aktywność narodu, społeczeństwa i byli politycy, mężowie stanu, którzy wiedzieli, co w tej sytuacji zrobić".
"Trzeba wspomnieć o tych wszystkich, którzy walczyli z bronią w ręku, bo bez tej walki Polska nie byłaby taka, jak wtedy znalazła się na mapach Europy. Bez tej walki nie obronilibyśmy też niepodległości w 1920 r." - mówił szef PiS.
Ocenił, że szereg działań złożyło się na całość - tą całością była nie tylko niepodległość, ale i obszar kraju. "Odrodziliśmy się, jako duży polski kraj, choć (...) proponowano nam rozwiązanie inne, nieporównanie dużo skromniejsze" - stwierdził.
Przed briefingiem Kaczyński, wraz z najważniejszymi politykami PiS, złożył kwiaty pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego przy Belwederze.
Po briefingu prezes PiS złożył kwiaty pod pomnikami: Romana Dmowskiego, Ignacego Jana Paderewskiego, gen. Stefana Grota-Roweckiego, Wincentego Witosa oraz kard. Stefana Wyszyńskiego.
Około godziny 17 w Krakowie Kaczyński ma natomiast odwiedzić grób Lecha i Marii Kaczyńskich oraz Sarkofag Marszałka Józefa Piłsudskiego w Krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu w Krakowie.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.