Do 23 wzrosła liczba zabitych w zamachu samobójczym w nocy ze środy na czwartek w czasie procesji szyitów w Rawalpindi w północnym Pakistanie. Ponad 60 osób zostało rannych - wynika z nowego bilansu pakistańskich władz.
Do przeprowadzenia zamachu przyznali się talibowie, którzy zapowiedzieli więcej ataków na szyitów w ciągu najbliższych dni. Pakistańscy szyici twierdzą, że otrzymują SMS-y z groźbami śmierci.
Zamachowiec, który zaatakował w Rawalpindi, miał przy sobie materiały wybuchowe i granaty.
Do zamachu doszło zaledwie kilka godzin po ataku na szyitów w Karaczi na południu kraju. Eksplozje dwóch bomb zabiły tam co najmniej trzy osoby. W sumie w serii zamachów, które były wymierzone w mniejszość szyicką i w siły bezpieczeństwa, zginęło w ciągu ostatniej doby w Pakistanie 35 osób.
Według organizacji broniących praw człowieka od początku tego roku w aktach przemocy na tle wyznaniowym zginęło w Pakistanie ponad 300 szyitów. Radykałowie sunniccy mogą zaatakować ponownie już w ten weekend przy okazji uroczystości z okazji święta Aszury, upamiętniającego śmierć imama Husajna.
Aszura przypada 10. dnia miesiąca muharram, czyli pierwszego miesiąca kalendarza muzułmańskiego. Tego dnia w 680 roku w bitwie pod Karbalą zginął wnuk Mahometa, Husajn, czczony przez szyitów jako trzeci imam i ich duchowy protoplasta. Wydarzenia te przypieczętowały rozłam między szyitami a sunnitami.
Oczekuje się, że w czasie sobotnich uroczystości ulicami Islamabadu przejdzie ok. 50 tys. wiernych.
Większość Pakistańczyków to sunnici; szyici stanowią ok. 20 proc. ludności 180-milionowego kraju.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.