27 listopada minie 70. rocznica rozpoczęcia akcji wysiedleń i pacyfikacji Zamojszczyzny. W ciągu kilku miesięcy 1942 i 1943 r. hitlerowcy z około 300 wsi w tym regionie wypędzili z domów ponad 100 tys. mieszkańców, w tym ok. 30 tys. dzieci.
Wysiedlenia na Zamojszczyźnie były częścią Generalnego Planu Wschodniego III Rzeszy, który miał być realizowany przez 20-30 lat. Przewidywał on wysiedlenie milionów Słowian z krajów Europy Wschodniej i Środkowej. Plany niemieckie przewidywały wypędzenie 140 tys. Polaków z blisko 700 wsi oraz sprowadzenie na ich miejsce 60 tys. kolonistów niemieckich.
Pierwszy etap akcji wysiedleńczej Niemcy rozpoczęli w nocy 27 listopada 1942 r. we wsi Skierbieszów i jej okolicach. Wypędzanym Polakom zezwolono tylko na zabranie bagażu osobistego (najwyżej 30 kg) oraz 20 zł. Rodziny rozdzielano - gdzie indziej były wywożone dzieci, kobiety i mężczyźni.
Potem akcja objęła powiaty hrubieszowski, tomaszowski, zamojski i biłgorajski. Przesiedleńcy trafiali najpierw do obozów przejściowych utworzonych w Zamościu i Zwierzyńcu. Tam dokonywano ich selekcji, a potem ludzie ci, w bydlęcych wagonach, byli wywożeni na roboty do Niemiec lub do obozów koncentracyjnych.
Część z nich trafiła do obozu Auschwitz -Birkenau. Pierwszy transport - 640 Polaków - wysiedlonych z Zamojszczyzny dotarł tu nocą z 12 na 13 grudnia 1942 r. Byli oni więzieni w zaplombowanych wagonach, tak stłoczeni, że nie mogli usiąść. W drodze nie otrzymywali pożywienia ani wody. 14 osobom z tego transportu udało się zbiec. W sumie do Auschwitz trafiło 1300 wysiedleńców z Zamojszczyzny, 80 proc. z nich zginęło. Około 9 tys. wysiedlonych wywieziono do obozu koncentracyjnego na Majdanku, skąd większość z nich skierowano na przymusowe roboty do Rzeszy.
Oddzielone od rodziców dzieci również podlegały segregacji - przeznaczone do germanizacji wywożono do III Rzeszy i umieszczano w niemieckich rodzinach, a pozostałe trafiały do obozów koncentracyjnych. Około 10 tys. dzieci wysiedlonych z Zamojszczyzny zmarło w obozach lub w czasie transportu - z głodu, zimna, braku opieki.
Część wysiedlonych dzieci umarła w obozach przejściowych z powodu bicia, głodu, zimna - w obozie w Zwierzyńcu zmarło ich ok. 200, tyle samo w obozie w Zamościu. Ok. 460 dzieci uratowali z obozu w Zwierzyńcu Jan i Róża Zamoyscy, właściciele Ordynacji Zamojskiej, której stolicą był wtedy Zwierzyniec.
Symbolem losu dzieci z obozu w Zwierzyńcu stał się Bronisław Pekosiński, przerzucony w 1943 r. przez druty obozu i uratowany przez okolicznych mieszkańców. Podczas upadku doznał urazu kręgosłupa, co okaleczyło go na całe życie. Miał wówczas ok. czterech lat, nie znał rodziców, dopiero w 1947 r. nadano mu urzędowo imię i nazwisko. Nazwisko Pekosiński otrzymał od nazwy Powiatowy Komitet Opieki Społecznej. Po wojnie pracował w kilku zamojskich firmach, był lokalnym mistrzem w szachach. Jest bohaterem filmu Grzegorza Królikiewicza "Przypadek Pekosińskiego", jego biografia posłużyła też Tadeuszowi Słobodziankowi do napisania sztuki "Obywatel Pekosiński".
Akcja wysiedleńcza na Zamojszczyźnie trwała do lipca 1943 r. W sumie z około 300 wsi w tym regionie hitlerowcy wypędzili z domów ponad 110 tys. mieszkańców, w tym ok. 30 tys. dzieci. Domy wysiedlonych zajmowali koloniści niemieccy, osiedliło ich się około 12 tysięcy. Podczas akcji przesiedlono na te tereny również ok 18 tys. Ukraińców.
Niemiecka akcja wysiedleńcza spotkała się z silnym oporem partyzantki, głównie żołnierzy AK i BCh, których akcje zbrojne w obronie Zamojszczyzny nazwano powstaniem zamojskim. Kiedy w 1943 r. skomplikowała się sytuacja wojsk niemieckich na Wschodzie, Niemcy wstrzymali akcję.
W 1991 r. powstało Stowarzyszenie Dzieci Zamojszczyzny skupiające osoby, które jako dzieci były ofiarami akcji wysiedleńczej.
Obchody 70. rocznicy masowych wysiedleń Zamojszczyzny organizuje Instytut Pamięci Narodowej. We wtorek na Rynku Solnym w Zamościu otwarta zostanie wystawa "Sonderlaboratorium SS. Zamojszczyzna +pierwszy obszar osiedleńczy w Generalnym Gubernatorstwie+". W następnych dniach w salach zamojskiego ratusza odbędzie się konferencja naukowa nt. "Wysiedlenia jako narzędzie polityki ludnościowej w Europie XX wieku".
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.