Był kawalerzystą, wybitnym intelektualistą katolickim, wydawcą, prezydentem Krakowa. Zmarł 29 listopada w Warszawie w wieku 92 lat.
Urodził się 23 kwietnia 1920 r. w Biórkowie Wielkim, w rodzinie ziemiańskiej. – Jego życiorysem można by obdzielić kilka osób – powiedział dr Jarosław Szarek, historyk z krakowskiego oddziału IPN.
Jacek Woźniakowski był blisko spokrewniony m.in. ze znanym malarzem Henrykiem Rodakowskim, jego bratem – generałem armii austriackiej Maksymilianem Rodakowskim, wsławionym szarżą na czele ułanów galicyjskich w bitwie pod Custozzą (1866) i Janem Gwalbertem Pawlikowskim, ekonomistą, politykiem, badaczem i wydawcą dzieł Słowackiego, wybitnym taternikiem.
Po zdaniu w 1938 r. matury w gimnazjum w Rabce wstąpił do słynnej Szkoły Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu. Jako podchorąży rezerwy krakowskiego 8. Pułku Ułanów Księcia Józefa Poniatowskiego wziął udział w Kampanii Wrześniowej 1939 r. i został ranny. – Potem był żołnierzem Armii Krajowej, adiutantem Konstantego Łubieńskiego, dowódcy obwodu mieleckiego AK – mówi J. Szarek.
Po wojnie związał się z „Tygodnikiem Powszechnym”, w latach 1957–1959 szefował zaś miesięcznikowi katolickiemu „Znak”. Przez wiele lat był również redaktorem naczelnym i dyrektorem katolickiego wydawnictwa „Znak”.
– Był bardzo odważny. Zarówno w opiniach, jak i w decyzjach politycznych związanych z działalnością oraz dalszym istnieniem naszego środowiska „Tygodnika Powszechnego i „Znaku” w okresie PRL – mówi Marek Skwarnicki, poeta, publicysta, wieloletni redaktor „Tygodnika Powszechnego”, przyjaciel Woźniakowskiego. – Miał przy tym bardzo dobre, cięte pióro. Wielkim powodzeniem cieszyły się wśród czytelników „Tygodnika” np. jego relacje z obrad Soboru Watykańskiego II.
Napisał wiele książek, m.in. „Góry niewzruszone”, „Co się dzieje ze sztuką?”, „Laik w Rzymie i w Bombaju”. W tym rokku Wydawnictwo „Universitas” wydało w sześciu tomach jego „Pisma wybrane”.
Aktywnie działał w organizacjach laikatu katolickiego. Był współzałożycielem Klubu Inteligencji Katolickiej w Krakowie, członkiem Papieskiej Rady ds. Kultury. Od 1953 r. wykładał historię sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.
Działalność intelektualną łączył z działalnością polityczną. – Jacek był jednym z przywódców naszej grupy „Tygodnika Powszechnego” i „Znaku”. Czynnie uczestniczył w dyskusjach politycznych naszego środowiska – mówi Marek Skwarnicki. Woźniakowski był potem m.in. członkiem Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie, uczestnikiem obrad Okrągłego Stołu. W latach 1990–1991 był zaś prezydentem Krakowa.
Wielokrotnie honorowano go nagrodami i odznaczeniami. W 2006 r. prezydent Lech Kaczyński nadał mu Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, otrzymał również francuską Legię Honorową i srebrny medal „Cracoviae Merenti” za zasługi dla Krakowa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.