Główni rabini Izraela – sefardyjski Szlomo Mosze Amar i aszkenazyjski Yona Metzger we wspólnym liście wezwali wszystkich rabinów, aby w nauczaniu zdecydowanie bronili świętości życia i przypominali wiernym, że aborcja jest ciężkim grzechem wobec życia i powinna być zakazana.
Apel został odczytany w publicznym radiu „Arnutz Sheva” i spotkał się z pozytywnym odzewem w społeczeństwie. Powodem wystosowania listu był fakt, że w tych dniach w synagogach jest czytany i komentowany fragment z Księgi Wyjścia, który mówi o tym, jak z polecenia faraona miano zabijać wszystkie noworodki płci męskiej. Położne jednak „bały się Boga i nie wykonały rozkazu króla egipskiego, pozostawiając przy życiu nowo narodzonych chłopców”. Rabini zachęcają współczesnych Izraelczyków, aby poszli śladem tych położnych i otwarli się na każde życie, które zawsze jest darem od Boga i jest święte. Środowiska religijnych Żydów w Izraelu zawsze występowały przeciwko aborcji, ale w zlaicyzowanej części społeczeństwa, zabijanie życia nienarodzonego jest powszechne, co stanowi jedną z przyczyn niskiego przyrostu naturalnego w tym kraju. Jest to coraz większy problem polityczny, gdyż jednocześnie od lat rośnie populacja Palestyńczyków, posiadających izraelskie obywatelstwo.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.