Wszyscy uczestnicy XX Światowych Dni Młodzieży w Kolonii w dniach 16-21 sierpnia nawiedzą katedrę w tym mieście oraz stojący w jej centrum - za głównym ołtarzem - relikwiarz Trzech Króli.
Tradycja Trzech Króli związana jest z Kolonią od XII wieku. Jest pewnym, że w 1164 r. Rainald von Dassel kierujący kancelarią cesarza Fryderyka Barbarossy przywiózł nad Ren jako zdobycz z podbitego Mediolanu szczątki, czczone tam jako relikwie Trzech Króli. O tym, jak wcześniej dostały się one do Italii, wiadomo z dziejów życia biskupa Eustorgiusa: według tego dokumentu, doczesne szczątki Trzech Króli miała znaleźć w IV w. w Jerozolimie św. Helena, matka cesarza Konstantyna i w IX w. zostały przewiezione do kościoła w Mediolanie. Według innych źródeł Mediolańczycy do 1158 r. nic nie wiedzieli o posiadanym przez siebie skarbie. Dowiedzieli się o ich pochodzeniu dopiero wówczas, gdy z powodu oblężenia miasta musieli zabrać relikwie z położonego u jego bram kościoła. Rainald von Dassel przyniósł Kolonii w XII wieku nie tylko relikwie, ale także wiążący się z ich posiadaniem gwałtowny rozwój miasta - polityczny, gospodarczy i kulturalny. W krótkim czasie Kolonia stała się jednym z największych miejsc pielgrzymkowych chrześcijaństwa. Bardziej od niej znane były tylko Jerozolima, Rzym, Santiago de Compostela i Akwizgran, a posiadanie relikwii wiązało się w tamtych czasach z wysokiej rangi pozycją w życiu politycznym. Ze względu na ciągle powtarzający się w średniowieczu konflikt o władzę świecką między cesarzem a papieżem, świeccy władcy tłumaczyli to jako dany przez Boga dowód na "prawowitość" ich władzy, która nie potrzebowała już błogosławieństwa papieskiego. Tak więc cesarze niemieccy po koronacji w Akwizgranie zazwyczaj pielgrzymowali do Trzech Królów w Kolonii. Tak cenne relikwie wymagały szczególnego miejsca, w którym będą przechowywane. Prawdopodobnie w latach 1181-1225 Mikołaj z Verdun, jeden z najbardziej znanych artystów swoich czasów, stworzył wraz z uczniami tę najcenniejszą pracę kowalską i jubilerską średniowiecza: pozłacane srebrne figury, łuki spoczywające na podwójnych emaliowanych filarach, kolorowe wstęgi z emalii, bogato zdobione listwy metalowe, złote napisy na kobaltowych wstęgach, setki cennych kamieni szlachetnych, w tym ponad 300 gemm i kamei. - W tamtych czasach mistrz mógł wykuć całą figurę z jednego kawałka srebra - powiedział w rozmowie z KNA Arnold Wolf, były szef biura budowlanego katedry w Kolonii. Zwrócił uwagę, że jedynie figury w części frontowej są wykonane ze złotej blachy. Wolf zaprzecza, jakoby sarkofag, w którym znajdują się relikwie Trzech Króli, kształtem nawiązywał do kościoła. Jego zdaniem, są to dwa stojące obok siebie relikwiarze, na których spoczywa trzeci. W dolnej części przechowywano w średniowieczu relikwie Trzech Króli, w górnym - męczenników Nabora i Feliksa. W późniejszym czasie wszystkie relikwie umieszczono w neogotyckiej urnie we wnętrzu relikwiarza. Już w średniowieczu wyodrębniono relikwie głów Trzech Króli, które spoczywają obecnie na podstawie za zdejmowaną płytą w szczycie relikwiarza.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.