Reklama

Chciał sobie pojeździć autobusem

Jeśli to prawda, że pijanym kierowcą, który ukradł w Gdyni autobus, jest ksiądz z Nowego Sącza, kapłan poniesie wszelkie konsekwencje kościelne – zapowiada jego przełożony, biskup tarnowski Wiktor Skworc. Biskup Skworc, ordynariusz diecezji z której ma pochodzić kapłan, był wyraźnie zaskoczony tą informacją. W rozmowie zapowiedział jednak, że jeśli okaże się to prawdą, wówczas jako przełożony wyci

Reklama

Jeśli to prawda, że pijanym kierowcą, który ukradł w Gdyni autobus, jest ksiądz z Nowego Sącza, kapłan poniesie wszelkie konsekwencje kościelne – zapowiada jego przełożony, biskup tarnowski Wiktor Skworc. Biskup Skworc, ordynariusz diecezji z której ma pochodzić kapłan, był wyraźnie zaskoczony tą informacją. W rozmowie zapowiedział jednak, że jeśli okaże się to prawdą, wówczas jako przełożony wyciągnie wobec księdza wszelkie konsekwencje. - Ta informacja jest dla mnie absolutnym zaskoczeniem. Znam tego księdza. Niedawno z nim rozmawiałem. Dotychczas nie było żadnych sygnałów o tym, żeby w jakikolwiek sposób nadużywał alkoholu. Jeśli to, co podają media, jest prawdą, ksiądz poniesie konsekwencje nie tylko wynikające z poruszania się po pijanemu po drogach, czy na parkingu, ale również poniesie konsekwencje ze strony swoich przełożonych kościelnych, powiedział biskup tarnowski.

Jak ustaliła KAI, 35-letni ks. Krzysztof R., kapłan z Nowego Sącza, wyjechał na wycieczkę autokarową do Gdyni razem z grupą parafialną i nauczycielami Szkoły Specjalnej w Mielcu. Nocował z grupą nauczycieli w schronisku. Będąc nocą pod wpływem alkoholu, ukradł kierowcy autokaru kluczyki i wsiadł za kierownicę pojazdu na parkingu w pobliżu schroniska. Rozbił samochód osobowy oraz uszkodził bramę próbując wyjechać z posesji. Zatrzymała go policja.

Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji poinformowała, że zatrzymany 35-letni pijany mężczyzna miał we krwi prawie 2 promile alkoholu. Przedstawił się funkcjonariuszom jako Krzysztof R. i stwierdził, że jest kapłanem z Nowego Sącza. Policji powiedział, że "chciał sobie pojeździć po Gdyni". Straty wstępnie są szacowane na ok. 7 tys. złotych. Uszkodzony jest samochód osobowy, brama oraz autobus. Mężczyzna, przedstawiający się jako ksiądz, trafił do izby wytrzeźwień. Jutro zostanie przesłuchany przez policję. Grozi mu kara ośmiu lat więzienia, odpowie także za spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Poniedziałek
noc
4°C Poniedziałek
rano
9°C Poniedziałek
dzień
10°C Poniedziałek
wieczór
wiecej »

Reklama