Abp Damian Zimoń odwiedził w szpitalu 13 górników poparzonych w podziemnym pożarze w kopalni Bielszowice. Jednocześnie zaapelował o zbiórkę pieniędzy na pomoc dla poszkodowanych.
Ranni przebywają w Centrum Leczenia Poparzeń w Siemianowicach Śląskich. Metropolita katowicki zaapelował o modlitwę w intencji ofiar wypadku i zwrócił się do duszpasterzy o przeprowadzenie zbiórki pieniędzy na pomoc dla poszkodowanych. - Cena którą płacimy za czarne złoto jest ogromna - powiedział metropolita katowicki. Zwrócił uwagę, że wszyscy poszkodowani to ludzie młodzi, ten wypadek jest dramatem dla ich rodzin. Komentując oskarżenia, że dyrekcja kopalni posłała górników na śmierć, stwierdził, że informacje o wypadku ma jedynie z mediów. Gdyby się one potwierdziły, byłoby to dramatyczne. Abp Zimoń zachęcił duszpasterzy do przeprowadzenia zbiórek pieniędzy na rzecz poszkodowanych górników. Jedna z tych zbiórek odbędzie się w parafii w Rudzie Śląskiej Bielszowicach. Zaapelował też o modlitwę w ich intencji. Do wypadku w kopalni Bielszowice doszło 24 lutego po południu. W wyniku zapalenia się metanu poparzonych zostało 17 górników, 13 z nich jest obecnie pod opieką Centrum Leczenia Poparzeń w Siemianowicach Śląskich. Jak poinformował ordynator oddziału na którym są leczeni górnicy dr Marek Kawecki, 12 z nich jest już wyprowadzonych z szoku i ich stan jest stabilny. Najbardziej poszkodowany górnik znajduje się w stanie ciężkim i wciąż jest w stanie szoku.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.