Zadowolenie z perspektywy zakończenia wojny w Iraku wyraził jeden z najbliższych współpracowników Jana Pawła II - kard. Joseph Ratzinger. Prefekt Kongregacji Nauki Wiary wyznał, że z ulgą przyjął wiadomość o wejściu wojsk amerykańskich do Bagdadu.
- Dziękujmy Bogu, że tak to się skończyło, mogło być przecież gorzej - powiedział kard. Ratzinger. Zauważył, że nowoczesna broń "może zniszczyć wielu niewinnych, jak zresztą się stało". Wyraził przekonanie, że nawet z dzisiejszej perspektywy sprzeciw Papieża wobec tej wojny był uzasadniony. - Jego obawy o zgubne skutki użycia siły miały podstawy - dodał. Jego zdaniem odbudowa Iraku "powinna być dziełem nie tylko jednego mocarstwa, lecz wszystkich narodów". - Wszyscy ponosimy odpowiedzialność za ten umęczony kraj - stwierdził.
Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy - dodał.
Co najmniej pięć osób zginęło, a 40 zostało rannych w wypadku na ceremonii religijnej.
Biblioteka Watykańska w czasie wojny stała się azylem dla prześladowanych Żydów.