Jan Paweł II prosi Hiszpanię, aby pozostała chrześcijańska i broniła chrześcijańskich korzeni Europy - to najważniejsze komentarze prasy madryckiej po zakończonej dzień wcześniej wizycie Ojca Świętego w Hiszpanii.
Wszystkie stołeczne dzienniki poranne poświęcają jej wiele miejsca, choć w różnym stopniu i nie zawsze na pierwszych stronach. Tradycyjnie już najobszerniej zrelacjonował to wydarzenie prawicowo-konserwatywny dziennik "La Razón". Nad dużym, niemal całostronicowym zdjęciem Dostojnego Gościa w papamobilu, widnieje duży napis: "Papież z Hiszpanią. Hasta siempre! [Na zawsze]". Wewnątrz numeru obszerny serwis zdjęciowy z niedzielnych uroczystości wraz ze szczegółowymi opisami wszystkich fragmentów i cytatami z przemówień papieskich. "Milion wiernych żegna Papieża na Placu Kolumba". "Wasze poświęcenie było tego warte" (cytat z przemówienia pożegnalnego Ojca Świętego na Placu Kolumba), "Największa uroczystość religijna od czasu kanonizacji św. Teresy, św. Ignacego i św. Izydora w 1622 roku". "Papież jest najmłodszy wśród nas" (o wrażeniach ze spotkań z Ojcem Świętym) - to tylko niektóre, najwymowniejsze tytuły. Pod dużym zdjęciem ze spotkania Jana Pawła II z rodziną królewską w nuncjaturze widnieje tytuł: "Królowie zapraszają Papieża do szóstej podróży do Hiszpanii". Inny ciekawy komentarz do tego wydarzenia zawiera artykuł "Około 500 młodych planuje powołanie po wizycie Papieża" z wiadomością, że twórca Drogi Neokatechumenalnej Kiko Arguello zgromadził ponad 20 tys. na spotkaniu nt. powołań kapłańskich. Autor informuje, że po sobotnim spotkaniu z Ojcem Świętym na Cuatro Vientos co najmniej 20 tys. osób, w większości młodych, wzięło udział w innym spotkaniu, tym razem neokatechumenów, w stołecznym Parku Jana Karola I. Prawie pół tysiąca z nich, w znacznym stopniu pod wpływem osobistego świadectwa Papieża, zdecydowało się pójść za głosem powołania do stanu duchownego i zakonnego. Tenże Kiko Arguello w wywiadzie dla pisma mówi: "Papież wie, że Hiszpania ma podstawową misję w nowej ewangelizacji". "Człowiek boi się cierpienia, dlatego dokonuje aborcji, oddziela się od innych, popełnia samobójstwo, wpada w rozpacz. Chrystus przezwycięża wszystkie te ograniczenia, gdyż ma życie, które wykracza poza śmierć" - podkreśla były marksista i ateista z Madrytu, który po osobistym nawróceniu utworzył Drogę Neokatechumenalną, jeden z najsilniejszych ruchów we współczesnym Kościele. Zdjęcie króla Jana Karola, klęczącego przed Ojcem Świętym i całującego go w rękę otwiera pierwszą stronę dziennika "El Mundo". A w środku znajdujemy komentarz redakcyjny "Wizyta Papieża najbardziej odpowiednia i miła dla wszystkich" z takim oto stwierdzeniem: każdy obserwator tego, co się wydarzyło, zwłaszcza w mediach, może dojść tylko do jednego wniosku, że "Hiszpania nie tylko nie przestała być katolicka, wbrew znanemu powiedzeniu Manuela Azani [republikanina z czasów wojny domowej z lat trzydziestych], ale, przeciwnie, można by pomyśleć, że jest bardziej katolicka niż kiedykolwiek przedtem". Jedno z licznych zdjęć, zamieszczonych w numerze, pokazuje transparent z napisem "Ekskomunika dla Aznara" (chodzi o postawę premiera kraju, który jednoznacznie poparł wojnę w Iraku, wbrew stanowisku Ojca Świętego); jest też sporo fotografii przedstawiających udział czołowych polityków "rządowych, opozycyjnych i samorządowych" w liturgii papieskiej, oraz na oddzielnej stronie: przyjęcie przez Papieża szefa opozycyjnej partii socjalistycznej Jose Luisa Rodrigueza Zapatero, którego Jan Paweł II powitał słowami szeroko tu cytowanymi: "Czy to Pan zastąpił Felipe Gonzaleza?" [poprzedniego szefa partii]. Inny tytuł porównuje zakończoną wizytę do piłkarskiego Mundialu, w dodatku wygranego przez swoich. Wspomniano też, że podczas obiadu z Ojcem Świętym w nuncjaturze, w którym wzięli udział kardynałowie i niektórzy biskupi hiszpańscy, zaproponowano, aby kraj ten oficjalnie zgłosił i poparł kandydaturę Papieża do Pokojowej Nagrody Nobla. Jako pierwszy z inicjatywą taką wystąpił na łamach prasy kardynał Ricard Carles z Barcelony.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.