Diecezjalny egzorcysta archidiecezji katowickiej ks. Marek Drogosz utonął 7 sierpnia w Bałtyku w okolicach Pucka. Pogrzeb odbędzie się 12 sierpnia w Katowicach-Panewnikach. Ks. Drogosz miał 44 lata.
Jak poinformował KAI komendant powiatowy policji w Pucku młodszy inspektor Krzysztof Woźniak, tonącego kapłana wyciągnęli z wody przygodni plażowicze. Wezwano na pomoc śmigłowiec, ale akcja reanimacyjna nie dała rezultatu. Pogoda była piękna, ale stan morza oceniano na 3-4 stopnie w skali Beauforta i silna była fala odpływowa. Tego samego dnia w okolicy utonęły jeszcze dwie inne osoby, a dzień wcześnie - trzy. Ks. dr Drogosz miał niespełna 44 lata. Uśmiechnięty, trochę jowialny, nie pasował do potocznych wyobrażeń o egzorcystach. - To był święty kapłan, bardzo Boży i bardzo ludzki, przystępny. Był dobrym rekolekcjonistą i spowiednikiem. Jesteśmy wstrząśnięte - mówią siostry służebniczki z klasztoru w Katowicach-Panewnikach, przy którym znajduje się dom rekolekcyjny, prowadzony dotąd przez ks. Drogosza. Żałobna Msza w intencji ks. Marka zostanie odprawiona we wtorek 12 sierpnia o godz. 10.00 we franciszkańskiej bazylice w Katowicach-Panewnikach, a pogrzeb odbędzie się tego samego dnia o godz. 17.00 w rodzinnej parafii w Rybniku-Boguszowicach Osiedlu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.