Miliony dolarów idą na wspieranie sił, które destabilizują Białoruś - oświadczył prezydent tego kraju na uroczystości z okazji Dnia Obrońców Ojczyzny.
"NATO zwiększa potencjał wojskowy na terytorium sąsiadujących z Białorusią państw i wydaje się miliony dolarów na wspieranie sił opozycyjnych, które stawiają sobie za cel destabilizowanie sytuacji w kraju i zmianę ustroju konstytucyjnego" - powiedział Łukaszenka.
Wyraził pogląd, że Białorusini dobrze pamiętają, jak tragiczne konsekwencje niosą za sobą "próby ustanawiania rządów nad światem i narzucania narodom cudzej woli przez różnych cywilizatorów", i ze wzgardą odnoszą się do ludzi sprzedających interesy ojczyzny i zniesławiających jej dobre imię.
Tymczasem - według jego słów - Białoruś to od wielu lat przykład politycznej i gospodarczej stabilności, kraj, który gwarantuje bezpieczeństwo wojskowe, stawia tamę wszelkim przejawom ekstremizmu oraz działań antykonstytucyjnych, w czym niemała zasługa władz oraz struktur siłowych.
"Jedność narodu i pokój to nasz najcenniejszy majątek. Tylko w warunkach zgody i wzajemnego zrozumienia jest możliwy rozkwit społeczeństwa" - cytuje słowa Łukaszenki jego służba prasowa.
Również w sobotę prezydent złożył życzenia liderowi Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej Giennadijowi Ziuganowowi z okazji 20. rocznicy jej powstania, nazywając jego organizację "partią patriotów, przyjaźni narodów, jednoczącą w swoich szeregach ludzi, którym nie jest obojętny los Ojczyzny". Wyraził nadzieję, że również w przyszłości partia ta będzie służyć świętej idei jednoczenia bratnich krajów - informuje państwowa agencja BiełTA.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.