Złą wolę w stosunku do Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP) zarzucił Watykanowi patriarcha moskiewski i Wszechrusi Aleksy II. Wspomniał o tym w noworocznym wywiadzie dla Rosyjskiej Agencji Informacyjnej "Nowosti", w którym omówił główne wydarzenia minionego roku i przedstawił oczekiwania swego Kościoła związane z nowym rokiem.
Pytany o perspektywy poprawy stosunków z Kościołem rzymskokatolickim patriarcha odparł, że stanowisko RKP "polega niezmiennie na otwarciu na życzliwy, konstruktywny i nieobłudny dialog" z katolikami. "Aby takie relacje między Kościołami stały się rzeczywistością, należy rozwiązać problemy, które obecnie zaciemniają stosunki dwustronne" - mówił dalej zwierzchnik RKP. Wyjaśnił, że od 10 lat głównymi przeszkodami na tej drodze są prozelityzm katolicki w Rosji i innych krajach WNP oraz trwający konflikt między prawosławnymi a grekokatolikami na Ukrainie. "Kościół rosyjski nie może pogodzić się z tym, że w naszym kraju nadal istnieją katolickie zakony misyjne, których działalność zmierza do nawracania na katolicyzm ludzi ochrzczonych w prawosławiu a zwłaszcza dzieci, przebywających w zakładanych przez misjonarzy przytułkach" - oświadczył hierarcha. Według niego na tym właśnie polega prozelityzm, to znaczy "praktyka łowienia dusz", niedopuszczalna w stosunkach międzychrześcijańskich. Aleksy II zarzucił też katolikom "wszelki możliwy" ucisk prawosławnych na Zachodniej Ukrainie ze strony grekokatolików, współpracujących zgodnie z miejscowymi nacjonalistami oraz grekokatolicką ekspansję na "tradycyjnie prawosławnych wschodnich i południowych regionach Ukrainy". Za wielkie zagrożenie zwierzchnik RKP uznał też plany przeniesienia głównej katedry grekokatolików ze Lwowa do Kijowa ("gdzie - jak powiedział - nigdy nie było znaczącej obecności greckokatolickiej") i ustanowienia "patriarchatu" unickiego. "Wszystkie te problemy w stosunkach między obu Kościołami powstały nie z naszej winy, dlatego byłoby naturalne, gdyby właśnie Watykan okazał obecnie dobrą wolę" - stwierdził patriarcha. Zapewnił, że "jeśli jakiekolwiek konkretne inicjatywy, sprzyjające rzeczywistej poprawie sytuacji, zostaną nam zaproponowane, Kościół rosyjski jest gotów je poprzeć". Niestety, na razie z Watykanu napływają jedynie deklaracje o dobrych zamiarach, przykrywające nieprzyjazne działania katolików wobec prawosławnych - dodał Aleksy II.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.