Jak wynika z najnowszych danych przedstawicielstwa Patriarchatu Moskiewskiego przy Unii Europejskiej - na początku 2003 r. Rosyjski Kościół Prawosławny (RKP) liczył ponad 23 tys. wspólnot (parafie i inne jednostki) w Rosji i na pozostałym obszarze byłego ZSRR.
Większość z nich znajduje się na Ukrainie, w Rosji, na Białorusi i w Mołdawii. Kościół dzieli się na 131 eparchii (diecezji), w których pracuje 155 biskupów, w tym 128 diecezjalnych (ordynariuszy) i 27 wikariuszy (pomocniczych). Ponadto 12 biskupów przebywa na emeryturze. W ramach RKP istnieje 614 klasztorów, z czego 295 męskich i 319 żeńskich; należy do tego dodać jeszcze 160 tzw. "podworii" monasterskich (czyli swego rodzaju przedstawicielstw danego klasztoru w innym, zwykle oddalonym miejscu) i 38 pustelni. W samej Moskwie czynnych jest obecnie 8 klasztorów (4 męskie i 4 żeńskie) oraz istnieje 560 cerkwi i kaplic prawosławnych. Codziennie bądź okresowo liturgie i nabożeństwa są sprawowane w 440 z nich. Łącznie w parafiach stołecznych pracuje 1485 prawosławnych kapłanów i diakonów. Kształceniem kadr dla potrzeb RKP zajmuje się 5 akademii duchownych, 34 seminaria, 45 szkół duchownych, 1 Instytut Teologiczny, 2 uniwersytety prawosławne, 10 kursów przygotowujących do pracy duszpasterskiej i 2 diecezjalne szkoły duchowne dla kobiet. Działa ponadto wiele szkół dla psalmistów, regentów (kierowników) chórów i twórców ikon, a przy licznych parafiach powstały niedzielne szkółki cerkiewne dla dzieci i młodzieży. Dane powyższe świadczą o wielkim rozwoju życia religijnego w Rosji po upadku komunizmu, gdyż np. w ostatnich latach istnienia ZSRR RKP miał tylko 19 klasztorów, nieco ponad 7 tys. parafii, 3 seminaria i 1 akademię duchowną. W owym czasie w ogóle nie istniały takie formy życia kościelnego jak szkoły niedzielne przy parafiach czy uniwersytety prawosławne, a większość cerkwi w miastach i spora część na wsiach i w małych miasteczkach była albo zamknięta, albo służyła innym, nie religijnym celom.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.