Rząd włoski chce utrzymać zaostrzone środki bezpieczeństwa wokół obiektów kościelnych w kraju i w Watykanie.
Poinformował o tym włoski dziennik "La Stampa" powołując się na ministra spraw wewnętrznych Giuseppe Pisanu, który stoi na czele sił bezpieczeństwa. Z opublikowanego we wtorek przez ministerstwo spraw wewnętrznych komunikatu wynika, że wybrane kościoły katolickie należą nadal do 14 tys. obiektów "najwyższego ryzyka" w całych Włoszech. Do najbardziej strzeżonych przez włoskie siły bezpieczeństwa obiektów należy Watykan, za którego bezpieczeństwo odpowiada na mocy Paktów Laterańskich z 1929 r. państwo włoskie. Minister podkreślił, że po niedzielnych atakach na kościoły chrześcijańskie w Iraku został podwyższony stan alarmu antyterrorystycznego. We Włoszech najbardziej narażone na atak obiekty chroni 23 tys. członków różnego rodzaju sił bezpieczeństwa oraz 4 tys. żołnierzy. Ryzyko zamachów terrorystycznych we Włoszech zapowiadanych na arabskich stronach internetowych minister ocenił jako "wysokie, lecz nie wyróżniające się niczym specyficznym". Według włoskiego wywiadu obecnie nie ma żadnych konkretnych powodów do obaw.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.