Abp Sławoj Leszek Głódź został nowym biskupem warszawsko-praskim. (foto)
Biskup i generał Po przywróceniu 21 stycznia 1991 r. ordynariatu polowego w Polsce, ks. prałat Głódź został mianowany przez Ojca Świętego biskupem polowym Wojska Polskiego, z siedzibą tytularną w Bettonie we Włoszech. 23 lutego tegoż roku w bazylice jasnogórskiej przyjął święcenia biskupie z rąk kard. Józefa Glempa, a dzień później odbył - z ceremoniałem wojskowym - uroczysty ingres do katedry polowej w Warszawie. W 1991 r. mianowany został generałem brygady, a dwa lata później - generałem dywizji. W 1995 r. odznaczono go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a po trzech latach Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą tegoż orderu. W 2000 roku został przyjęty do grona Kawalerów Maltańskich w randze kapelana konwentualnego "ad honorem" oraz do grona Zakonu Rycerskiego Bożego Grobu w Jerozolimie w randze komandora z gwiazdą. Jako biskup polowy przewodniczył w swej katedrze uroczystościom pogrzebowym, m.in. płk. Ryszarda Kuklińskiego, żołnierzy poległych w Iraku oraz dowódców wojska polskiego z czasów II wojny światowej, których prochy po latach sprowadzano do Ojczyzny. Wielokrotnie odprawiał Msze św. na cmentarzach polskich żołnierzy, np. na Monte Cassino i w Katyniu. Wizytował także polskich żołnierzy pełniących misje pokojowe na Bałkanach i Bliskim Wschodzie. - Z szeregowcem rozmawiam jak szeregowiec, z kapitanem jak kapitan, z generałem jak generał - zwierzył się kiedyś dziennikarzom, mówiąc o swojej posłudze. Patriotyczne kazania W homiliach wygłaszanych w czasie Mszy św. odprawianych z okazji świąt narodowych: 3 maja, 15 sierpnia i 11 listopada, nieraz bardzo surowo oceniał negatywne zjawiska w życiu społecznym i politycznym. Ubolewał np., że choć minęło już tyle od odzyskania przez Polskę wolności, która kosztowała nas tak wiele, "czasem odnosimy wrażenie, że w ciągu tych lat pomieszały się w niej języki, rację, poglądy, twarze, normy i wartości, tak, że nasza Polska przypomina biblijną wieżę Babel". - Mówimy: państwo prawa, a dotyka nas bezprawie, nie tylko na wielkomiejskiej ulicy, ale i w strukturach państwa. Mówimy: ojczyzna, a regionalizmy stawiamy ponad rację państwa; mówimy: solidarność, a gdzie Pawłowe słowa "jedni drugich brzemiona noście"? Kto zatrzyma budowę polskiej wieży Babel? Kto uspokoi chaos? Kto wprowadzi wewnętrzny ład? Kto przywróci jedność narodu? - stawiał dramatyczne pytania. Przekonywał, że siła państwa tkwi w sile jego obywateli. Mało aktywni obywatele to słabe państwo, a słabość tę deklaracje i hasła tylko przykrywają. - Widzieliśmy szanse rozwoju naszej Ojczyzny w rozwijaniu modelu społeczeństwa obywatelskiego. Wydawało nam się, że te piękne cechy, które uzewnętrzniły się w czasach politycznego zniewolenia - społeczna solidarność, altruizm, myślenie kategoriami wspólnoty - będą dalej twórczo rozwijane i umacniane w wolnej Polsce. Tymczasem jest inaczej i w wielu miejscach naszego życia społecznego trwa chocholi taniec duchowo zawiedzionych, duchowo martwych ludzi - mówił biskup polowy.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.