Patriarcha chaldejski Emmanuel Delly przyznał, że porozumienie pomiędzy wielkim ajatollahem Ali al-Sistanim, a Muktadem as-Sadrem w sprawie zakończenia konfliktu w świętym mieście szyitów Nadżafie jest pozytywnym sygnałem dla całego Iraku.
Uważa on także, że mimo ataków na kościoły chrześcijańskie w Bagdadzie i Mosulu z 1 sierpnia, gdzie zginęło 11 osób, a 50 zostało rannych, utrzymywanie dobrych stosunków chrześcijan z muzułmanami jest możliwe. W wywiadzie dla agencji AsiaNews, zwierzchnik Kościoła chaldejskiego, największej wspólnoty chrześcijańskiej kraju powiedział, że zawarcie pokoju w podzielonym etnicznie Iraku, powinno być wzorem dla Palestyńczyków walczących z wojskami izraelskimi. - Niech to, co stało się w Nadżafie da nam nadzieję, na powrót do normalności, pokoju oraz współistnienia wielu kultur i wyznań - powiedział patriarcha. Delly wyraził zadowolenie z faktu, że porozumienie może wpłynąć na polepszenie się stosunków między chrześcijanami, a muzułmanami. Wskazał, że w konflikcie cierpią zarówno muzułmanie jak i chrześcijanie. "Jesteśmy jedną rodziną zamieszkującą Irak" - podkreślił patriarcha. 26 sierpnia, dzięki zabiegom najwyższego autorytetu duchowego szyitów Alego al-Sistaniego udało się wreszcie przekonać przywódcę szyickich rebeliantów Muktadę as-Sadra do zaakceptowania planu pokojowego. Przewiduje on, że zbrojna milicja as-Sadra, zwana Armią Mahdiego, wycofa się z meczetu imama Alego w Nadżafie. Jednocześnie jednak miasto mają opuścić Amerykanie. Troskę o bezpieczeństwo powierzono irackiej policji. Wszyscy mają nadzieję, że postawa wielkiego ajatollaha doprowadzi wreszcie do trwałego pokoju w Iraku.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.