Abp Tadeusz Gocłowski uważa, że likwidacja Funduszu Kościelnego leży w gestii państwa, nie byłaby jednak w jego interesie. [**Porozmawiaj o tym na FORUM![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl
Były współprzewodniczący Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu RP i Konferencji Episkopatu Polski powiedział 20 września w "Sygnałach dnia", że propozycje likwidacji Funduszu oraz wycofania religii ze szkół są przedwyborczą grą laickiej lewicy, która chce odzyskać część swego dawnego elektoratu. Zapowiedział też, że sprawami tymi zajmie się na najbliższym posiedzeniu Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski. Zdaniem metropolity gdańskiego propozycje lewicy dotyczą ustabilizowanych i dobrze funkcjonujących rozwiązań mających swe umocowania prawne w ustawach lub nawet w konkordacie. Przypomniał, że gdy za rządów Tadeusza Mazowieckiego rozważano przywrócenie religii w szkołach, ówczesny minister Jacek Kuroń obawiał się nietolerancji uczniów katolickich wobec dzieci innych wyznań, po czasie jednak przyznał, że się mylił. Abp Gocłowski stwierdził, że właściwym gremium do rozmów na te tematy jest Komisja Wspólna Przedstawicieli Rządu RP i Konferencji Episkopatu Polski, która jednak rzadko się zbiera. Odniósł się także do - jak ją określił - tragedii bezrobocia. Zauważył, że przed wyborami politycy mają pełno rozwiązań tego bolesnego problemu, gdy jednak już są u władzy - nic z tego nie wynika. Za stroną Polskiego Radia www.radio.com.pl publikujemy cały tekst rozmowy z abp Gocłowskim: Henryk Szrubarz: W naszym studiu Arcybiskup Tadeusz Gocłowski, Metropolita Gdański. Witamy. Tadeusz Gocłowski: Dzień dobry. Krzysztof Grzesiowski: Księże arcybiskupie, w nawiązaniu do rozmowy z byłym marszałkiem Markiem Borowskim, czy możliwa jest likwidacja funduszu kościelnego? T.G.: Możliwe jest zawsze, no jest to w gestii państw, ale nie sądzę, by to legło w interesie państwa. Pamiętajmy, że fundusz powstawał w marcu 1950 w dramatycznym okresie stalinowskich struktur. Niemniej jednak powstawał na podstawie pewnych faktów, w wyniku przejęcia własności kościelnej po to by stworzyć struktury, które miał służyć różnym celom. Wymienia się: budowa świątyń, zabezpieczenie zdrowotne i społeczne duchowieństwa i.t.d. Nikt z ówczesnej władzy nie budował świątyń niemniej punktem istotnym było ubezpieczenie duchownych. Z tym też było różnie, ale te sprawy zostały uregulowane później po 1989 roku. A więc zabierać to, co się wcześniej zabrało i likwidować to, co teraz funkcjonuje. Pewna grupa ludzi kościoła: niektórzy księża, siostry zakonne, misjonarze, studenci teologii są dzięki temu funduszowi ubezpieczani. Ja nie widzę trudności, żeby ten problem rozważyć, głównie na płaszczyźnie wspólnej komisji rządu i Episkopatu. Szkoda, że dawno takie posiedzenie nie odbyło się. K.G.: Ksiądz biskup Pieronek twierdzi, że ta kwestia w komisji jest rozpatrywana od 2001 roku. T.G.: To się jawi, ale nigdy z konkretami. Dzisiaj, zjawilo się nie tyle jako problem rzeczywisty, ale jako problem przedwyborczy. Może złośliwie to powiedziałem, ale takie odnosi się wrażenie.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.