Na kary od 3 do 10 lat więzienia skazał sąd południowowietnamskiej prowincji Dak Nong 17 protestantów - mieszkańców górskich rejonów Płaskowyżu Środkowego.
W trzech różnych procesach zarzucano im działania zagrażające "bezpieczeństwu i jedności narodowej" w okresie Wielkiego Tygodnia br. Według władz, namawiali oni swych współwyznawców i sąsiadów do ucieczki do Kambodży oraz do przyłączenia się do organizowanego w czasie Wielkanocy protestu, wywołując tym samym zaburzenia publiczne i występując przeciw policji i rządowi. W Wielkim Tygodniu kilkadziesiąt tysięcy Górali (znanych tam pod francuską nazwą Montagnards) - chrześcijan-protestantów zgromadziło się na głównych placach w największych miastach prowincji Daklak, Dak nong i Gia Lai, aby w sposób pokojowy zaprotestować przeciw prześladowaniom religijnym i ciągłej konfiskacie ich ziem przez władze. Według międzynarodowych organizacji praw człowieka, w czasie tamtych starć z policją zginęło 10 manifestantów, podczas gdy władze w Hanoi przyznały, że śmierć poniosły tylko dwie osoby, i to od kamieni, rzucanych przez innych demonstrantów. W prowincjach Daklak i Gia Lai co najmniej dziesięcioro Montagnardów oskarżono o współudział w manifestacjach; ponad 500 ich uczestników zdołało uciec do Kambodży i przebywa obecnie w istniejących tam obozach dla uchodźców, prowadzonych przez ONZ. Znaczną większość rdzennej ludności górskich terenów Płaskowyżu stanowią protestanci. Od lat padają oni ofiarami prześladowań religijnych i wywłaszczeń z zajmowanych przez siebie ziem ze strony władz. W czasie wojny na Półwyspie Indochińskim (przełom lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX w.), Górale próbowali otworzyć własne niezależne państwo, dlatego byli naturalnymi sojusznikami Stanów Zjednoczonych. Gdy w 1975 r. komuniści opanowali cały Wietnam, Montagnardzi bardzo szybko stali się ofiarami różnych działań odwetowych, zmierzających m.in. do wyparcia ich z ich stron ojczystych.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.