Kard. Józef Glemp wezwał w czasie Pasterki do budowania dobra w społeczeństwie i skrytykował próby legalizacji aborcji.
Prymas Polski przewodniczył mszy w tymczasowej kaplicy parafii św. Łukasza Ewangelisty na warszawskich Górcach, w której dokładnie trzy miesiące wcześniej podpalono drewnianą kaplicę. Ks. Prymas porównał spalenie parafialnej kaplicy do okoliczności, które towarzyszyły przyjściu na świat Jezusa. - Możemy zapytać, dlaczego Opatrzność Boża skazała Syna Bożego na poniewierkę? - zastanawiał się, odnosząc to do sytuacji parafii św. Łukasza. - Gdzie była Opatrzność Boża, że nie usunęła podpalającej ręki? - pytał wyjaśniając, że nawet w tak trudnych sytuacjach dostrzec można obecność Boga rządzącego światem. Prymas Polski przyznał, że także przypatrując się życiu społecznemu można odnieść wrażenie, że jest to niezrozumiały "świat gry", w którym ludzie się nienawidzą. Dlatego wezwał zebranych do budowania dobra od dołu, między innymi poprzez modlitwę i katechizację. - Wydaje się, że jest tylu ludzi złych, a tu tylu dobrych, wręcz świętych - zaznaczył, wzywając do dostrzegania ludzi dążących do dobra. Kard. Glemp zaapelował, by w uroczystość Bożego Narodzenia "pomyśleć o tych, którzy nie mogli się narodzić", gdyż planuje się "ustawy, według których ktoś może wydać wyrok". Prymas dobitnie podkreślił, że człowiekowi poczętemu w łonie matki "nie mamy prawa przeszkodzić w tym, aby ujrzał światło na ziemi". Zwrócił też uwagę, że zmniejsza się przyrost naturalny, uznając tę tendencję za niekorzystną. Prymas przewodniczył pasterce dokładnie trzy miesiące po pożarze. 24 września 2004 r., dzień po uroczystościach wprowadzenia relikwii św. o. Pio, ok. 5.30 rano dostrzeżono ogień w drewnianej kaplicy parafialnej. Budynek spłonął doszczętnie wraz ze sprzętem i księgami liturgicznymi, z popiołów uratowano tylko przywieziony wcześniej relikwiarz ze szczątkami o. Pio. Nie było ofiar w ludziach. Parafia dopiero przygotowywała się do rozpoczęcia budowy murowanego kościoła, trwała natomiast budowa domu parafialnego. Dzięki zaangażowaniu władz dzielnicy Bemowo, której ratusz znajduje się po drugiej stronie ulicy, oraz przeprowadzonej w archidiecezji warszawskiej zbiórce, udało się zadaszyć i zabudować przestrzeń przylegającą do powstającego domu parafialnego. Tak powstała nowa kaplica, która jest już oświetlona i nagłośniona, znajduje się w niej nowe tabernakulum i drewniany ołtarz. Kaplica ma zamykane wejście i stała się częścią większego budynku domu parafialnego. Po pasterce kard. Glemp ofiarował parafii złoty ornat. Jak poinformował podczas liturgii proboszcz parafii ks. Jan Popiel, Prymas od dnia pożaru zaangażował się w pomoc pozbawionej kaplicy parafii. Parafię św. Łukasza Ewangelisty erygował w 1990 r. Prymas Polski kard. Józef Glemp. Na jej terenie mieszka 5 tys. mieszkańców, w tym 1300 praktykujących katolików. Parafia obejmuje swym zasięgiem osiedle Przyjaźń wraz z kilkoma akademikami.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.