Od kilku lat spora liczba turystów zza wschodniej granicy spędza prawosławne święta w Zakopanem. W tym roku specjalnie dla nich zostanie odprawione nabożeństwo bożonarodzeniowe w obrządku prawosławnym - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
O planowany nabożeństwie PAP dowiedziała sie od proboszcza krakowskiej parafii prawosławnej, ks. Jarosława Antosiuka. Nabożeństwo odbędzie się w czwartek (6 stycznia) w zakopiańskim starym kościółku przy ul. Kościeliskiej. Świątynia ta, co prawda, należy do miejscowej parafii rzymsko-katolickiej, ale duchowni obydwu obrządków porozumieli się w sprawie odprawienia w niej prawosławnego nabożeństwa. Turyści ze Wschodu przyjeżdżają na świąteczny wypoczynek pod Tatrami mniej więcej od dziesięciu lat. Dzięki nim świąteczny sezon turystyczny w Zakopanem jest dłuższy o ok. dziesięć dni. Prawosławne Boże Narodzenie przypada dwa tygodnie później niż w Kościele katolickim. Pierwsi turyści zza wschodniej granicy przyjeżdżają zwykle do Zakopanego tuż po polskich świętach Bożego Narodzenia. Wracają do swoich krajów 9-10 stycznia. Wigilię Bożego Narodzenia, przypadającą u prawosławnych 6 stycznia, nierzadko spędzają w większych grupach, biesiadując w zakopiańskich restauracjach. Przyjeżdżają do Polski całymi rodzinami, szukając aktywnego wypoczynku. Spędzają czas na nartach albo na wycieczkach. Z Zakopanego wypuszczają się także na zakupy oraz zwiedzanie Krakowa i Kopalni Soli w Wieliczce. Trudno oszacować liczbę gości ze Wschodu, przyjeżdżających każdego roku do Zakopanego. W poprzednich latach w pewnością było ich co najmniej kilka tysięcy. Tylko jedna z miejscowych firm turystycznych przywoziła na przełomie roku kilkuset takich turystów. Ten sezon będzie szczególny, bo po jego podsumowaniu okaże się, jak wejście Polski do UE wpłynęło na frekwencję turystów z państw leżących za wschodnią granicą wspólnoty.
Pozwala przewidzieć zwiększone ryzyko śmiertelności i incydentów sercowo-naczyniowych.
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
Mają posiadać cechy prehistorycznego, wymarłego ponad 10 tysięcy lat temu gatunku, wilka strasznego.
W pierwszym tygodniu nowej ofensywy zginęło lub zostało rannych ponad 1000 dzieci.
Prezydent Mnangagwa liczy, że gest ten skłoni Biały Dom do zniesienia sankcji.
Pozwala przewidzieć zwiększone ryzyko śmiertelności i incydentów sercowo-naczyniowych.
Dla Rwandy 7 kwietnia jest początkiem okresu żałoby narodowej, która trwa do 4 lipca.