Włochy: Spod siatki do Karmelu

KAI

publikacja 08.02.2005 05:00

25-letnia Michela Amadori, doskonale się zapowiadająca siatkarka, grająca nawet w reprezentacji Włoch juniorek, zrezygnowała z kariery sportowej i wstąpiła do Karmelu.

Historię siostry Micheli, która wstąpiła do klasztoru karmelitanek bosych św. Józefa w Rzymie, opowiada agencja prasowa Kongregacji Ewangelizacji Narodów FIDES, która przeprowadziła rozmowę z młodą Włoszką. Przyznaje, iż nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, kiedy poczuła powołanie zakonne. "Myślę, że to jest podobne do zakochania się: to, co człowiek czuje, jest tak wielkie, że nie próbuje nawet wyrazić tego w słowach. Nie ma większej miłości, mówi Jezus, jak oddać życie za przyjaciół i ja zakochałam się właśnie w tej Miłości. Miłości silniejszej od życia i zdolnej nawet śmierć przemienić w życie" - powiedziała była siatkarka. Wyznała, że marzyła o pracy misyjnej, tymczasem skończyło się na tym, że zapukała do klauzury. "Pozostaje to i dla mnie tajemnicą, ale myślę, że te kraty, które wydają się oddzielać od świata i zamykać, w rzeczywistości pomagają dotrzeć do serca Boga, a stamtąd na cały świat. Jest to jakaś śmierć, ale śmierć z miłości, i choć to niewiarygodne, już w tej chwili wszystko mi się wydaje jaśnieć światłem, życiem i radością Zmartwychwstałego Pana!" - mówi nowa postulantka rzymskiego karmelu przy Via della Nocetta. Pochodząca z Rimini Michela Amadori, obecnie siostra Michela, ma 183 wzrostu. Dwukrotnie była wicemistrzynią świata juniorek w siatkówce. W 1999 r. pożegnała się ze sportem. W październiku 2004 r. wstąpiła do klasztoru karmelitanek bosych św. Józefa w Rzymie.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona