G. Weigel: Papież był największym świadkiem Chrystusa przełomu wieków

Ożywienie Kościoła katolickiego w Europie zachodniej to najważniejsze zadanie jakie stanie przed nowym papieżem - uważa amerykański publicysta George Weigel.

Autor słynnej już biografii Jana Pawła II "Świadek nadziei" powiedział KAI, że Kościół zachodni jako instytucja właściwie umarł. - To jest prawdziwy, ogromny problem, tym bardziej, że wiąże się on ze spadkiem liczby ludności w Europie, z jej problemami polityczno-ekonomicznymi - powiedział Weigel. Publikujemy fragmenty wywiadu, który ukazał się w serwisie agencyjnym i "Wiadomościach KAI". KAI: Znał Pan dobrze zmarłego Papieża, spotykał się Pan z nim wielokrotnie. Które z tych spotkań było dla Pana osobiście najważniejsze? George Weigel: Wszyscy pytają mnie o to najważniejsze spotkanie, a przecież na to pytanie nie sposób odpowiedzieć. Znałem Papieża od 15 lat, odbyliśmy ponad 40 spotkań. Nie potrafię wyróżnić jakiejś jednej, wyjątkowej chwili. Myślę natomiast teraz o tym, co stało się oczywiste dla wszystkich podczas minionych tygodni, że był to człowiek obdarzony niezwykle silnym darem ojcostwa. On rzeczywiście był "Papą", ojcem. Podobnie jak wielu innych ludzi na całym świecie, poczułem się na swój sposób sierotą po jego śmierci. Z drugiej strony, jestem po prostu niezwykle wdzięczny za świadectwo ostatnich siedmiu tygodni jego życia. Niczym Chrystus poprowadził ludzi przez cierpienie do Wielkanocy, a potem umarł w niedzielę Bożego Miłosierdzia, jeśli sobotni wieczór potraktujemy liturgicznie jako niedzielę. Papież odszedł od nas w godzinie Miłosierdzia. Jest tu bardzo wiele znaków opatrznościowych, trzeba się temu dokładnie przyjrzeć. Ten okres pokazuje, kim on rzeczywiście był - był uczniem Chrystusa przez całe swoje życie. KAI: Jak odbierał Pan cierpienie Papieża w tych ostatnich tygodniach i dniach? - Myślę, że dał On nam w ten sposób wielką naukę: że cierpienie nie jest bezsensowne i nie jest absurdem, lecz pójściem za Krzyżem Chrystusa. [...] Jestem przekonany, że nasze modlitwy jakoś go "niosły", pomagały mu. KAI: Co było najważniejsze w tym pontyfikacie? - Najważniejsze w tym pontyfikacie było to, że ten Papież był największym świadkiem Chrystusa przełomu wieków. Sądzę, że był człowiekiem, który najlepiej wcielił w życie i pokazał światu przesłanie chrześcijaństwa. Wszystkie inne wątki tego pontyfikaty z tego wynikają: upadek komunizmu, wspaniałe papieskie nauczanie, które Kościół będzie studiował i przyswajał jeszcze przez setki lat. [...] KAI: Nowy Papież, który zostanie wkrótce wybrany dostanie będzie się musiał z tym zmierzyć. Czy będzie on w stanie sobie z tym poradzić, unieść to? - Myślę, że następny papież musi mieć to samo poczucie ojcostwa i przekazywać jego sens. Wydaje mi się, że nie byłoby źle, gdyby po prostu pomagał on Kościołowi przyjąć, przetrawić nauczanie minionego pontyfikatu, zrozumieć jego sens. [...] Nowy papież powinien być oczywiście obecny wśród ludzi, jako pasterz.

Więcej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 1 2 3 4 5 6
27°C Wtorek
dzień
28°C Wtorek
wieczór
24°C Środa
noc
22°C Środa
rano
wiecej »