Ojca Świętego poznamy do końca tygodnia - zapewnia w wywiadzie dla rzeczpospolitej Orazio Petrosillo, watykanista włoskiego dziennika „Il Messaggero".
Rz: Jakiego papieża po pontyfikacie Jana Pawła II potrzeba Kościołowi? Orazio Petrosillo: Dla Kościoła byłoby dobrze, aby nowy papież nie był w podeszłym wieku. Młodszy wiekiem mógłby dać Kościołowi tak potrzebny mu impuls, nadzieję na przyszłość. Potrzeba papieża otwartego. Byłoby dobrze, gdyby był ktoś taki jak Karol Wojtyła, ale niestety innego Wojtyły nie ma. - Przed jakimi najważniejszymi wyzwaniami stanie kolejny papież? - Na pewno nie będzie mu łatwo, bo problemy są bardzo poważne. Będzie musiał podjąć sprawę reewangelizacji Europy, głodu w krajach Trzeciego Świata, konfrontacji z islamem. Ważny będzie stosunek do bioetyki, problemów moralnych, konfrontacji ze światem modernistycznym, a także upominanie się o prawa człowieka i działanie na rzecz utrzymania pokoju. - Mówi się, że po papieżu ze Wschodu, który pomógł zlikwidować podział świata spowodowany ideologią komunistyczną, teraz przyszedł czas na papieża z Ameryki Łacińskiej. Mógłby on zająć się innym problemem - podziałem świata na bogatą Północ i biedne Południe. - Rzeczywiście po papieżu Wojtyle, który zlikwidował mur berliński, papież z kraju Trzeciego Świata mógłby znieść innego typu mur, jaki dzieli świat na dwa bieguny: biedy i bogactwa. Tym bardziej że w Ameryce Południowej mieszka prawie połowa wszystkich katolików na świecie. Chociaż nie tylko kardynałowie z Ameryki Południowej, ale także z Azji, np. hinduski kardynał Ivan Dias, mogliby w tej dziedzinie odegrać rolę. To jest bez wątpienia jakaś myśl na przyszłość, której nie da się obejść. - Włosi tęsknią za papieżem rodakiem? - Na pewno wielu ludzi chciałoby papieża Włocha. Ale Włosi nie są nacjonalistami. Są otwarci, gotowi przyjąć papieża każdej narodowości. Szczególnie teraz, po Karolu Wojtyle. On złamał wielowiekową tradycję, że papieżem zostaje Włoch. W tej chwili każdy kardynał, z każdego kraju może zostać papieżem. - Poważnym kandydatem Włochów był patriarcha Wenecji Angelo Scola. Ostatnio mało się o nim mówi... - Gdybym był kardynałem, głosowałbym na niego. To wielki człowiek, który myśli w skali globalnej o wielkich problemach współczesnego człowieka, jego stosunku do Boga i życia. To optymalny kandydat. - Długo potrwa konklawe? - Nie, w piątek jest pierwsza przerwa w głosowaniach na medytację i refleksję. Do tego czasu kardynałowie powinni wybrać papieża. To pokazałoby jedność między nimi i byłoby pozytywnym znakiem oraz impulsem dla całego Kościoła. - Kiedy Jan Paweł II zostanie beatyfikowany? - Na pewno zostanie, ale nie tak szybko. Możliwe, że nastąpi to wcześniej niż po pięciu latach od śmierci, że będą jakieś odstępstwa od zwykłej procedury. Ale moim zdaniem powinny być zachowane wszystkie zasady wymagane w procesie beatyfikacyjnym ze względu na tak szczególną osobowość, jaką był Jan Paweł II. Rozmawiała w Rzymie Ewa K. Czaczkowska
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.