Marsz Żywych, łączący tereny byłych obozów Auschwitz i Birkenau, przez cały dzień pozostawał w centrum uwagi izraelskiej opinii publicznej.
Był on częścią obchodów w Izraelu i w środowisku żydowskim na całym świecie Dnia Pamięci Ofiar Zagłady - Jom Haszoah. Izraelska telewizja transmitowała Marsz w publicznych programach I i II. Informacje o kolejnych wydarzeniach z obchodów w Polsce otwierały serwisy radiowe. Podkreślano międzynarodowy zasięg Marszu Żywych w wyniku udziału w nim polityków i młodzieży. Komentatorzy podkreślali - omawiając wystąpienia premiera Ariela Szarona i noblisty Elie Wiesela - ich słowa o milczeniu i obojętności świata, gdy mordowano naród żydowski. Zwracano też uwagę, że premier Izraela nie podkreślił w specjalny sposób 60. rocznicy zakończenia II wojny światowej. W Izraelu bardzo dobrze oceniono współpracę organizatorów Marszu Żywych w jego przygotowaniu i przebiegu ze stroną polską.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.