Przywódca duchowy australijskich muzułmanów zaoferował, że w zamian za uwolnienie Douglasa Wooda, australijskiego inżyniera w Iraku, sam odda się w ręce jego porywaczy - poinformował w czwartek rzecznik muftiego.
Szejk Tadż el-Din al-Hilali złożył swoją propozycję w nagraniu wideo przekazanym stacjom telewizyjnym Al-Dżazira i Al-Arabija. Al-Hilali miał powiedzieć, że jest gotów oddać się w ręce porywaczy, "o ile ci przedstawią nowe nagranie potwierdzające, że Wood nadal żyje", a następnie zagwarantują jego zwolnienie. Kilka tygodni temu mufti Australii udał się do Iraku, aby spróbować nawiązać kontakt z porywaczami inżyniera. Miał również dostarczyć lekarstwa, które przyjmuje chory na serce 63-letni Wood. O porwaniu Douglasa Wooda poinformowało 1 maja ugrupowanie o nazwie Rada Szury (zgromadzenia) Mudżahedinów Iraku, przekazując do agencji informacyjnych nagranie wideo. Porywacze domagali się wycofania z Iraku australijskich wojsk, ale Canberra stanowczo odrzuciła to żądanie.
Nie ma podstawy prawnej do wyłączenia tej części ludności spod obowiązku służby w wojsku.
Najczarniejszym scenariuszem cyberataku na Polskę jest wyłączenie infrastruktury krytycznej.