Reklama

Warszawa: III Krajowy Kongres Eucharystyczny rozpoczęty

Uroczystymi nieszporami na Placu Piłsudskiego w Warszawie rozpoczął się III Krajowy Kongres Eucharystyczny.

Reklama

  • Abp Głódź: Homilia na rozpoczęcie :.
  • Podczas celebry, której przewodniczył Prymas Polski, kard. Józef Glemp, małżonkowie, księża i osoby konsekrowane obchodzący 25. rocznicę swoich ślubów i święceń, odnowili przyrzeczenia małżeńskie, kapłańskie oraz śluby zakonne. Głównym punktem Kongresu będzie odprawiona na tym samym miejscu, niedzielna Msza św., podczas której nastąpi beatyfikacja trzech polskich księży. Dwudniowy Kongres przebiega pod hasłem "Pozostań, Panie, w naszych rodzinach". W inauguracji Kongresu uczestniczył Episkopat Polski, hierarchowie Kościoła grekokatolickiego na Ukrainie oraz kilka tysięcy wiernych z całego kraju. Z każdej diecezji przybyła jedna para małżeńska obchodząca jubileusz 25-lecia związku, trzech księży obchodzących 25-lecia kapłaństwa oraz trzy osoby konsekrowane obchodzące 25-lecie ślubów. Abp Sławoj Leszek Głódź podkreślił w homilii, że "posłuszeństwo słowu Bożemu jest koniecznym elementem drogi ku prawdziwej wolności". Nawiązując do postaci zamęczonego przez SB ks. Władysława Findydsza, który jutro zostanie beatyfikowany, hierarcha podkreślił, że większość polskich księży wyszła z konfrontacji z SB zwycięsko. Za głęboko niesprawiedliwy uznał zaś pogląd, że 10 proc. księży współpracowało z systemem. Zwrócił uwagę, że wszyscy trzej kapłani, którzy jutro zostaną wyniesieni na ołtarze: Władysław Findysz, Ignacy Kłopotowski i Bronisław Markiewicz są "odpowiedzią" Kościoła na współczesne pytania i problemy. Kreśląc sylwetkę ks. Władysława Findysza, jednego z tysięcy polskich księży w różnym stopniu represjonowanych przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa, abp Głódź wspomniał o postaciach innych prześladowanych kapłanów, w tym takich, których zamordowano. Kaznodzieja podkreślił, że większość polskich księży wyszła z prób konfrontacji z bezpieką moralnie zwycięsko, ci zaś, którzy się załamali, "ulegli potężnej, szatańskiej machinie zła". Przypomniał, że nikt nie zgłaszał się do współpracy z SB na ochotnika. "Dlatego w kontekście beatyfikacji ks. Findysza uznajemy za głęboko niesprawiedliwe rozpowszechnianie pogłosek, jakoby 10 proc. polskich księży współpracowało z systemem. Bo czy to znaczy, że co dziesiąty z nas tu przy ołtarzu i na tym placu jest zdrajcą?" - pytał arcybiskup. Biskup warszawsko-praski zapewnił, że Kościół nie boi się prawdy, także o czasach komunizmu, ale chce poznawać całą prawdę, a nie tylko "jej strzępy, rzucane opinii publicznej według zapotrzebowania utajnionych mocodawców". Dodał, że konieczne jest poznawanie prawdy nie tylko o ofiarach systemu, ale również o ich katach, których nazwiska są w materiałach zamazane. "Byłoby jednak bardzo niesprawiedliwe, gdyby ktokolwiek z nas miał prosić swoich prześladowców o świadectwo moralności! To święci, tacy jak ks. Findysz będą sądzić świat! A nie odwrotnie!" - podkreślił kaznodzieja.
    Więcej na następnej stronie
    «« | « | 1 | 2 | » | »»
    Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

    Reklama

    Reklama

    Autoreklama

    Autoreklama

    Kalendarz do archiwum

    niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
    27 28 29 30 31 1 2
    3 4 5 6 7 8 9
    10 11 12 13 14 15 16
    17 18 19 20 21 22 23
    24 25 26 27 28 29 30
    1 2 3 4 5 6 7
    2°C Sobota
    wieczór
    0°C Niedziela
    noc
    1°C Niedziela
    rano
    3°C Niedziela
    dzień
    wiecej »

    Reklama