Izba niższa hiszpańskiego parlamentu ostatecznie przyznała osobom homoseksualnym prawo do zawierania "małżeństw" i adopcji dzieci.
Hiszpania stała się czwartym w ten sposób czwartym, obok Holandii, Belgii i Kanady, krajem na świecie, w którym "małżeństwa" między osobami tej samej płci są legalne. Deputowani przegłosowali ustawę większością 187 głosów, 147 było przeciw, a 4 wstrzymało się. Aby wejść w życie tego lata nowe prawo musi być jeszcze podpisane przez króla Juana Carlosa I. - Wypełniając ściśle wyborcze zobowiązanie uznajemy w Hiszpanii prawo do małżeństwa między osobami tej samej płci - oświadczył z trybuny Kortezów premier José Luis Rodriguez Zapatero. - Nie jesteśmy w tym pierwsi, ale mam nadzieję, że i nie ostatni. Podobnie zrobi wiele następnych krajów, powodowanych przez dwie ogromne siły: wolność i równość - oświadczył socjalistyczny polityk. Wyjaśnił, że ustawa została uchwalona "nie dla obcych i dalekich", jako że "powiększa szansę na szczęście naszych sąsiadów, przyjaciół i kolegów z pracy, członków naszych rodzin". Zdaniem Zapatero choć osoby homoseksualne są mniejszością, to jednak "ich triumf jest triumfem wszystkich, ich zwycięstwo czyni nas wszystkich lepszymi, czyni lepszym nasze społeczeństwo". Projekt ustawy spotkał się ze sprzeciwem nie tylko prawicowej opozycji i Kościoła katolickiego, które 18 czerwca zorganizowały w Madrycie wielką manifestację przeciwko legalizacji "małżeństw" homoseksualnych, z udziałem kilkuset tysięcy osób, ale także hiszpańskiego Senatu, który odrzucił ustawę 23 czerwca.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.