- Skrajne i agresywne grupy izolowane również w środowisku świata muzułmańskiego, ale wpływowe, ponieważ motywowane bardzo silną ideologią próbują wykorzystać islam, jako swego rodzaju instrument - powiedział minister spraw zagranicznych Adam Rotfeld w "Poranku w Radiu TOK FM".
Katarzyna Kolenda-Zaleska: Panie ministrze, pierwsze pytanie chciałam zadać o Polaków w Londynie. Czy są jakieś najświeższe informacje dotyczące tych zaginionych? Adam Rotfeld: Nie, niestety nie ma. Jeszcze problem utrudnia to, że Anglicy mają bardzo złożone i takie precyzyjne procedury i nie ujawniają żadnych informacji dopóki nie są one zweryfikowane definitywnie. Otóż tutaj w tym przypadku informacje w związku z tym są podawane z bardzo dużym opóźnieniem i jak do tej pory do grupy największego ryzyka, gdzie prawdopodobieństwo, że te osoby zginęły są trzy osoby, a łącznej brak wiadomości na temat ośmiu Polaków. Katarzyna Kolenda-Zaleska; No właśnie, ten brak wiadomości na temat ofiar z Londynu, to dobra wiadomość czy zła? Adam Rotfeld: Trudno mi powiedzieć, to znaczy nie dobra w tym sensie, że... Katarzyna Kolenda-Zaleska: To znaczy nie dobra, że się nie odnalazły. Adam Rotfeld: Że tych Polaków jest dość dużo w centrum Londynu, oblicza się dzisiaj około sto pięćdziesiąt tysięcy osób z Polski w Londynie. Większość z nich jest zapewne zatrudniona w centrum i stąd niewspółmiernie duży odsetek Polaków wśród tych, którzy zaginęli, ale miejmy nadzieję, że te osiem osób zostanie zweryfikowanych pozytywnie, że tak wczoraj dowiedzieliśmy się. Ktoś zadzwonił, ponieważ zaniedbał, żeby dać wiadomość, że żyje, to tak również i w tym przypadku. Niektórzy psycholodzy twierdzą, że ludzie po szoku nie myślą o tym, że trzeba poinformować najbliższych o tym, że żyją. Katarzyna Kolenda-Zaleska: Panie ministrze, czy jesteśmy w stanie przewidzieć coś takiego jak atak terrorystyczny czy to jest kompletnie nie do przewidzenia, no bo mamy rząd, któremu ufamy, że nam zapewni bezpieczeństwo. Ale czy to jest w ogóle do przewidzenia czy nie? Adam Rotfeld: Oczywiście, że jest do przewidzenia, jakkolwiek nie każdy atak jest do przewidzenia. To znaczy są różne terroryzmy. Ten, z którym mamy dzisiaj do czynienia jest zjawiskiem zupełnie nowym., bo mieliśmy na przykład z atakami terrorystycznymi w XIX wieku. Polacy zreszta w nich uczestniczyli bardzo aktywnie, między innymi brat Piłsudskiego w zamachu na cara, ale wielu innych ludzi również i oczywiście ochrona mogła wykrywać tego typu zamachy, ponieważ one miały wyraźnie sformułowany cel, znane było środowisko i krótko mówiąc, tego typu działalność była wykrywalna. Zresztą zamachy bardzo zideologizowane w latach 60-tych Czerwonej Armii we Włoszech, w Niemczech, to było do wykrycia. O wiele trudniej jest wykrywać zamachy, które nie mają wyraźnie sformułowanej ideologii czy celu. Katarzyna Kolenda-Zaleska: To znaczy cel jest chyba taki, żeby podważyć cywilizację zachodnią, prawda, czy to nie jest tak? Adam Rotfeld: Mam swoja własną teorię w tej sprawie.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.