Pobudka nad ranem, walka z niewyspaniem i zimnem - wszystko po to, by o wpół do siódmej rano trafić do kościoła na adwentową mszę roratnią.
W bazylice ojców dominikanów w Krakowie tradycyjnie w roratach uczestniczą setki młodych z całego miasta. „Wstaję w środku nocy, idę do kościoła, wszędzie jest ciemno, spać się chce a mimo to idę do tego kościoła i uczestniczę w Eucharystii i pokazuję Panu Bogu, że na Niego czekam, na Jego Narodzenie. To jest pierwsza rzecz, jaką się tego dnia robi i cały dzień przeżywa się już po tej Eucharystii, więc jako pierwsza rzecz jest najważniejsza. To jest radość oczekiwania, właśnie na Pana Boga”- powiedziała jedna z młodych uczestniczek rorat u krakowskich dominikanów. Roraty to adwentowe msze o Najświętszej Maryi Pannie, odprawiane o wschodzie słońca. Nazwa „roraty” pochodzi od zwyczajowej pieśni na wejście, rozpoczynającej się od słów „Rorate caeli” - „Spuśćcie rosę niebiosa”.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.