Kościół w Meksyku wyraził zaniepokojenie falą przemocy przetaczającą się ostatnio przez kraj. Chodzi głównie o pospolity bandytyzm, a także o krwawą rywalizację między gangami narkotykowymi.
Z rosnącą przestępczością nie dają sobie rady władze. Często sami policjanci padają ofiarą napadów. W ubiegłym roku zanotowano w całym Meksyku 1500 zabójstw. Zaledwie w styczniu bieżącego roku było ich aż 180, a statystyka ta dotyczy jedynie 10 z 32 stanów. W komunikacie wydanym przez sekretariat episkopatu zwraca się uwagę na panującą w tej dziedzinie dezorientację opinii publicznej. „Niepokoi nas to, co się dzieje i ważne jest wiedzieć, czy przypadkiem sytuacja nie wymyka się spod kontroli” – napisali meksykańscy biskupi.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.