Na 200 tys. dolarów ocenia Caritas Internationalis aktualne potrzeby dotyczące najpilniejszej pomocy ofiarom powodzi i osunięć ziemi w Boliwii.
Od kilku tygodni kraj ten dotyka klęska nadmiernych opadów, o czym informował niedawno na naszej antenie misyjny biskup Krzysztof Białasik. Szczególnie ucierpiały wiejskie rejony kraju w Andach, w tym okolice stołecznego La Paz. Grozi wystąpieniem z brzegów między innymi słynne wysokogórskie jezioro Titicaca. Władze próbujące samodzielnie uporać się z żywiołem, ani działające na miejscu organizacje dobroczynne nie są w stanie sprostać rosnącym potrzebom. Lokalna Caritas stara się zapewnić poszkodowanym tymczasowe schronienie i opiekę medyczną. W następnej kolejności będzie potrzebny sprzęt rolniczy i ziarno dla odtworzenia zniszczonych upraw.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.