Argentyński dziennik "El Clarín" opublikował list papieża Franciszka do ks. Enrique “Quique” Rodrígueza, proboszcza w mieście La Rioja. Nosi on datę 15 maja i stanowi odpowiedź na list wysłany przez zaprzyjaźnionego kapłana z 1 maja.
Oto jego treść:
"Drogi Quique,
Dzisiaj otrzymałem Twój list z 1 maja. Sprawił mi wiele radości. Relacja z odpustu parafialnego przyniosła mi świeży powiew powietrza. Mam się dobrze i nie utraciłem pokoju w obliczu faktu zupełnie zaskakującego, który uważam za Boży dar. Staram się zachować ten sam sposób bycia i działania, jaki zachowywałem w Buenos Aires, bo gdybym go w moim wieku zmienił, z pewnością byłbym się ośmieszył. Nie chciałem się przenieść do Pałacu Apostolskiego. Chodzę tam tylko, żeby pracować i na audiencje. Pozostałem w Domu Świętej Marty, będącym konwiktem, w którym mieszkaliśmy podczas konklawe. Są tu goszczeni biskupi, księża i osoby świeckie. Ludzie mogą mnie widzieć i pędzę normalne życie: Msza św. publiczna z rana, jem ze wszystkimi na stołówce itd. Dobrze mi to wszystko robi i sprawia, że nie jestem izolowany. Quique, serdecznie pozdrów Twoich parafian. Proszę módl się za mnie i spraw, aby ludzie się za mnie modlili. Pozdrów Carlosa i Miguela. Niech Pan Jezus Cię błogosławi a Najświętsza Dziewica ma Cię w swojej opiece.
Z braterskimi pozdrowieniami,
Franciszek.
Watykan 15 maja 2013"
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.