Prywatna klinika ze Szczecina sprzedała sześćdziesięciu ludzi - wynika z informacji zamieszczonej przez Życie Warszawy.
Zarodki ponad sześćdziesięciu par leczących się na niepłodność wielokrotnie podróżowały pocztą kurierską pomiędzy Szczecinem a Warszawą. Bez zgody pragnących dzieci pacjentek - twierdzi gazeta. Prywatna klinika ze Szczecina odpowiedzialna za przechowywanie materiału biologicznego zwinęła interes i sprzedała pojemniki z ciekłym azotem wraz z zawartością, czyli zarodkami swoich pacjentek. Warszawska firma handlująca sprzętem medycznym, która pojemniki kupiła, po odkryciu zawartości z powrotem wysłała je do Szczecina. Ale kliniki już nie było, więc zarodki znów trafiły do Warszawy, tym razem do Europejskiego Centrum Macierzyństwa Invi-Med w Warszawie, gdzie nadal są przechowywane bez zgody leczących się na niepłodność par. – Jest to niezgodne ze standardami leczenia niepłodności – komentuje docent Rafał Kurzawa z zarządu Sekcji Płodności i Niepłodności Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. – Zamrożone zarodki są własnością pacjentki i bez jej zgody nie można ich nigdzie transportować. Klinika ponosi za nie prawną odpowiedzialność. Marzena Smolińska z Europejskiego Centrum Macierzyństwa Invi-Med uspokaja, że zarodki są teraz bezpieczne, przechowywane zgodnie ze światowymi standardami. Wysyłanie zarodków do Warszawy nie było konieczne, gdyż chciała je przejąć państwowa klinika przy Unii Lubelskiej w Szczecinie. Warunkiem było uzyskanie zgody od wszystkich pacjentek. Prywatna klinika nie miała na to ani czasu, ani ochoty.
Poranny komunikat o stanie zdrowia przebywającego w szpitalu papieża.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.
Watykan poinformował w sobotę rano, że noc minęła spokojnie, a papież odpoczywa.