Polscy Żydzi uruchomili program „Magen" (hebr. tarcza) polegający na zbieraniu informacji o pogróżkach kierowanych pod ich adresem - podaje Życie Warszawy.
To ich reakcja na nasilający się w Polsce antysemityzm - twierdzi gazeta. Ich zdaniem, antysemityzm narasta w Polsce od półtora miesiąca. – Były telefony z pogróżkami pod adresem członków naszej społeczności, próbowano zastraszyć byłego doradcę premiera Ryszarda Schnepfa, zaatakowano też naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha – wylicza Piotr Kadlcik, przewodniczący Związku Wyznaniowych Gmin Żydowskich w RP. – Sygnały o zwiększonej liczbie incydentów antysemickich dotarły również do nas – mówi Tomasz Skłodowski, rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. – Jednak wicepremier Ludwik Dorn wysłał do środowisk żydowskich list z informacją, że niewiele da się w tej sprawie zrobić, jeśli poszkodowani wciąż nie będą zgłaszali się na policję – dodaje Skłodowski. Władze Związku Wyznaniowych Gmin Żydowskich w RP postanowiły więc uruchomić akcję „Magen”. – W ciągu miesiąca napłynęło już około 20 zgłoszeń, choć przecież nasza akcja jest jeszcze słabo rozpropagowana – mówi koordynatorka programu Malka Kafka. – Najczęściej zastraszane są młode osoby, szczególnie aktywne w środowisku żydowskim, których telefony i adresy mailowe są łatwo dostępne w internecie – dodaje. Informacje anonimowe trafiają do archiwum Związku, zgłoszenia pod nazwiskiem są przekazywane policji. – W komendzie głównej działa specjalny zespół zajmujący się problemem nasilających się ataków na członków społeczności żydowskiej – mówi podinsp. Paweł Biedziak z Komendy Głównej Policji. – Jak dotąd aresztowano dwie osoby, ośmiu postawiono zarzuty, kilkanaście kolejnych zatrzymano, uprzedzając o możliwości postawienia zarzutów. Zabezpieczono też kilkanaście komputerów – relacjonuje.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.