Reklama

Mówi brat Papieża

Ratyzbona jest szczególnie bliska Benedyktowi XVI. W tym mieście do dziś mieszka brat papieża, tutaj swój dom ma Benedykt XVI i tutaj są pochowani rodzice papieża oraz jego siostra.

Reklama

- Idea rewolucyjna nigdy nas nie pociągała. W domu rodzinnym zawsze chcieliśmy wiedzieć, jakie są obowiązujące wartości i takie też przyjmowaliśmy. A rewolucjonista jest kimś, kto jest niezadowolony z obowiązujących wartości i chce je zmienić. Myśmy oczywiście nie byli bezkrytyczni, ale zawsze staraliśmy się widzieć dobro w tym, co już jest i obowiązuje. Dlatego mój brat nigdy nie był rewolucjonistą w Kościele. - Skąd się bierze u Benedykta XVI jego klarowność wypowiedzi? W zasadzie zachował ją we wszystkich swoich pracach teologicznych. W Niemczech uważa się go za naukowca prostolinijnego. - On to wyniósł z domu rodzinnego. Tam lubiło się jasne sytuacje. Żyliśmy według klarownych wskazówek i myślę, że mój brat przejął właśnie taki klarowny styl życia. - Jak przeżył Ksiądz Prałat święcenia biskupie swojego brata? - Jego święcenia biskupie były dla mnie dużą niespodzianką i wielkim, raczej smutnym życiowym przełomem, zresztą podobnym do tego ostatniego, kiedy został papieżem. Już wtedy w 1977 roku jako arcybiskup Monachium i Fryzyngi miał więcej pracy, był częściej zajęty i zostawał w centrum uwagi jeszcze bardziej niż jako profesor teologii. - Wiele się spekuluje na temat zamiłowań muzycznych papieża. Czy rzeczywiście sam gra na pianinie? - Gra na pianinie, kiedyś też grywał na organach i skrzypcach. Ale później miał coraz więcej obowiązków i na muzykę było coraz mniej czasu. Ale zawsze musiał mieć pianino w swoim domu i jak tylko mógł, próbował ćwiczyć. Kiedy go odwiedzam w Rzymie, zawsze chce, by wieczorem, zanim się rozstaniemy, zagrać mu coś na pianinie. - Jakie to są utwory? Co lubi najbardziej? - To są najczęściej pieśni liturgiczne, ale chętnie słucha, gdy gram pieśni ludowe. Lubi klasykę i nasz niemiecki romantyzm, ale również Bacha, Händla, a także Heydna, Mozarta, Schuberta i Beethovena. To na pewno jest muzyka, którą lubi. Chodził, na ile było to możliwe, na koncerty, ale nie miał dostatecznie czasu, by znaleźć własny klucz do awangardy. Aczkolwiek jest bardziej tolerancyjny ode mnie, bo kiedyś na wspólnych wakacjach słyszeliśmy koncert organowy Messiana i podobał mu się bardziej niż mnie. Poza tym, zawsze interesowała go architektura kościelna. Wszystko, co jest związane z budową sakralną i obrazami, zawsze go pasjonowało. Zresztą, niektóre obrazy czy budowle były nawet przedmiotem jego rozważań teologicznych, jeśli pomagały w odpowiedniej definicji wiary. - Joseph Ratzinger, brat Księdza jest teraz papieżem Benedyktem XVI. Czy coś się między Wami braćmi zmieniło od tego czasu? - Nadal się spotykamy i telefonujemy do siebie. Nasze braterskie więzi są nadal bardzo serdeczne. Ale nie wtrącam się w jego papieski urząd. Myślę, że on sam o wiele lepiej wie, jak go należy pełnić. Zresztą, jego linia bardzo mi odpowiada. Rozmawiał T. Kycia, Berlin

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
4°C Niedziela
wieczór
4°C Poniedziałek
noc
wiecej »

Reklama