Na wzajemne powiązanie polityki, prawa i wiary wskazał abp Donald Wuerl.
W waszyngtońskiej katedrze przewodniczył on 1 października Mszy św. poprzedzającej inaugurację tegorocznej sesji Sądu Najwyższego USA. Metropolita Waszyngtonu podkreślił rolę wiary w życiu społecznym. Potwierdzają to akty prawne z początków brytyjskiej kolonizacji dzisiejszych Stanów Zjednoczonych oraz Deklaracja Niepodległości. Pomimo odrębności religii i życia publicznego, są one ze sobą ściśle powiązane, gdyż ludzie wierzący są równocześnie obywatelami. Pomaga to osobom zaangażowanym w politykę troszczyć się o dobro wspólne i działać na rzecz sprawiedliwości. Publiczne mówienie o dyskryminacji rasowej, niesprawiedliwości społecznej, zagrożeniu godności życia ludzkiego to nie narzucanie społeczeństwu wartości, ale wezwanie go, aby było wierne swym od dawna akceptowanym zasadom moralnym oraz zaangażowaniu w obronę podstawowych praw człowieka. To właśnie jest funkcją prawa – stwierdził abp Wuerl. W Eucharystii uczestniczyli czterej katoliccy członkowie Sądu Najwyższego USA, prokurator generalny oraz wielu członków rządu Stanów Zjednoczonych.
MZ podało dane za wtorek. W żadnym z województw liczba nowych zakażeń nie przekroczyła 900.
„Chrześcijanie innych wyznań, z ich tradycjami, z ich historią, są darami Boga".
Europoseł ocenił też, że kariera Szymona Hołowni pokazuje przede wszystkim słabość opozycji.
Na wieść o jego wystąpieniu akcje założonej przez niego grupy Alibaba skoczyły w Hongkongu o 6 proc.
Przebieg zaprzysiężenia Bidena będzie inny przez koronawirusa i zamieszki na Kapitolu.