W ciągu tygodnia pod listem apelującym o odwołanie z komisji etycznej filozofa Hartmana podpisało się 18 profesorów i blisko 2 tys. lekarzy.
Sprawa Hartmana zaczęła się rozwijać po 13 czerwca, gdy w wywiadzie udzielonym Medexpress skrytykował on Kodeks Etyki Lekarskiej. Kodeks jest „mieszaniną mowy-trawy oraz ekspresji różnych korporacyjnych fobii, urazów i zaklęć, nieudolną próbą połączenia dwóch zasad: dobra pacjenta i dobra korporacji” – mówił wtedy.
Wywiad odbił się szerokim echem w środowisku lekarskim. O odwołanie prof. Jana Hartmana apelował do ministra w liście otwartym prof. Jan Duława, prorektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Do jego poparcia wezwał przedstawicieli środowiska lekarskiego prezes NRL Maciej Hamankiewicz. Kolejną skargę wysłał ks. prof. Andrzej Muszala z Międzywydziałowego Instytutu Bioetyki Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. W ciągu tygodnia pod listem podpisało się 18 profesorów i ponad 1800 lekarzy.
Komisja etyczna została powołana w maju przez ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. W jej skład wchodzą naukowcy, prawnicy oraz filozofowie, w tym Hartman. Minister zdrowia na chwilę obecną nie bierze pod uwagę możliwości rozwiązania współpracy z Hartmanem. – Prof. Hartman nie prezentuje stanowiska komisji ds. etyki w ochronie zdrowia. Na swoim blogu i w wypowiedziach dla mediów może wypowiadać dowolne sądy – mówił portalowi Medexpress rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.