Zmarła we wrześniu znana włoska dziennikarka i pisarka Oriana Fallaci zapisała swój księgozbiór Papieskiemu Uniwersytetowi Laterańskiemu w Rzymie.
Poinformował o tym rektor tej uczelni biskup Rino Fisichella podczas inauguracji roku akademickiego z udziałem Benedykta XVI. Właśnie szczególny szacunek i podziw dla papieża był powodem, dla którego Oriana Fallaci pozostawiła swoje książki kościelnej uczelni. Pisarka, zadeklarowana ateistka, odnosząca się jednak z szacunkiem do chrześcijaństwa, przyjęła z wielkim entuzjazmem wiadomość o wyborze kardynała Josepha Ratzingera na papieża. W sierpniu ubiegłego roku udało jej się spotkać z Benedyktem XVI w Castel Gandolfo. Zamierzała też przeprowadzić z nim potem dłuższy wywiad, ale śmiertelna choroba pokrzyżowała te plany. Podczas inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Laterańskim imię papieża nadano największej auli tej uczelni, której bezpośrednim zwierzchnikiem jest Biskup Rzymu.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.