Zdecydowanej krytyki tzw. neutralności etycznej państwa dokonał abp Vincent Nichols.
Metropolita Birmingham przewodniczył 26 listopada w miejscowej katedrze Mszy św., w której uczestniczyli przedstawiciele władz, policji, straży pożarnej oraz instytucji publicznych. Zdaniem hierarchy demokracja laicka twierdząc, że działa w sposób neutralny etycznie, w rzeczywistości dokonuje głębokiej przemiany struktury moralnej. W opinii ośrodków laickich jedynym kryterium postępowania są normy prawa stanowionego przez ludzi. Tymczasem ustawodawcy nie mają mandatu ani kompetencji, aby być nauczycielami moralności - zaznaczył abp Nichols. Metropolita Birmingham przeciwstawił się próbom narzucania instytucjom kościelnym standardów sprzecznych z etycznymi wskazaniami wiary. Szczególny niepokój budzą naciski, aby ugięły się one i zaakceptowały normy promowane aktualnie przez władze. Angielski hierarcha jest zwolennikiem współpracy państwa i wspólnot religijnych, sprzeciwia się jednak próbom wyciszania głosu Kościołów pod pretekstem, że oceny moralne są prywatną sprawą obywatela. Wszystkie wyznania są zgodne, że o zasadach etycznych nie decyduje się w Parlamencie czy przy urnie wyborczej. Do rozpoznania dobra i zła człowiek potrzebuje łaski Bożej, zaś do wydania osądu w tej dziedzinie konieczna jest współpraca wiary i rozumu. „Im jaśniej wypowiadają się wspólnoty religijne, im ściślejsza jest ich współpraca z władzami, tym mniej prawdopodobne jest wykorzystywanie wiary jako kamuflażu dla działań naznaczonych przemocą” – stwierdził abp Vincent Nichols.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.