Chorwacja przeciw dzieciom z probówki

Rząd w Zagrzebiu chce zakazu sztucznego zapłodnienia. Ministerstwo Zdrowia ma już gotowy projekt ustawy - podała Rzeczpospolita.

Ministerstwo trzyma plan w tajemnicy. - Boją się pacjentów i lekarzy, bo wiedzą, że nikomu się to nie spodoba - mówi Rz prawnik chorwackiej organizacji Rodzice w Akcji Karen Rivoseki. Podkreśla, że na wprowadzenie zakazu naciska Kościół katolicki, który w Chorwacji ma bardzo silną pozycję. - Kościół uważa, że dziecko musi być poczęte w sposób naturalny. Jego zdaniem jeśli w jakiejś rodzinie jest to niemożliwe, to jej problem. Kościół wyklucza jakąkolwiek ingerencję medyczną w tym zakresie, uważa ją za niemoralną -tłumaczy Rivoseki. Chorwacki Kościół nie zgadza się na zamrażanie embrionów do badań komórek macierzystych. Nie zgadza się też na zapłodnienie in vitro ani na to, by dawcami były osoby spoza związków małżeńskich. Wyklucza, by sztucznemu zapłodnieniu mogły poddawać się samotne kobiety. Taki zakaz obowiązuje m.in. w Czechach, Francji, Niemczech, Norwegii i Polsce. - Chcą zakazać wszystkich metod sztucznego zapłodnienia -mówi Rivoseki. Ministerstwo Zdrowia przyznaje, że chciałoby zastosować model włoski, jeden z najbardziej restrykcyjnych w UE. W Chorwacji, jak w innych krajach Europy, rośnie liczba niepłodnych par. Dziś stanowią one 15 procent wszystkich związków. W napięciu czekają na rozwój wydarzeń. Jeśli Kościół przeforsuje zakaz, niedoszli rodzice będą musieli szukać pomocy za granicą. - Na to mogą sobie pozwolić pacjenci w bogatych krajach. Chorwacja takim krajem nie jest. W Stanach Zjednoczonych jeden zabieg kosztuje 15 tysięcy dolarów -podkreślają działacze Rodziców w Akcji. Obecne prawo obowiązuje od 30 lat i zezwala na sztuczne zapłodnienie. W całym kraju działa dziesięć klinik badania niepłodności i zapłodnienia in vitro. W 2004 roku z usług jednej z nich skorzystała z Ana-Maria Cividini-Makar, dziś mama trzyletniego synka. Rok później usłyszała oświadczenie biskupów katolickich i poczuła się urażona. "Takie metody naruszają godność i sens małżeństwa" - stwierdzili wtedy biskupi. Zapłodnienie in vitro uznali za "poważne przestępstwo". Potem wydali broszurę pod tytułem "Dziecko? dar czy przedmiot?", w której dowodzili, że dzieci urodzone w wyniku sztucznego zapłodnienia częściej mają problemy zdrowotne niż te urodzone w sposób naturalny. - Przecież nie zrobiliśmy nic złego - mówiła jednej z gazet Cividini-Makar. Kościół katolicki w Polsce popiera Kościół chorwacki, ale nie pochwala wywierania nacisków. -Kościół nie sprzeciwia się leczeniu niepłodności metodami hormonalnymi, farmakologicznymi czy chirurgicznymi. Ale nie popiera metod sztucznego zapłodnienia - mówi "Rz" teolog moralista, ksiądz profesor Paweł Bartkiewicz. Podaje dwa główne argumenty: -W wyniku takiego zapłodnienia eliminowane są embriony nadliczbowe. Następuje manipulacja ludzkim życiem. Co jednak mają robić pary, które nigdy nie będą mogły mieć własnych dzieci? Kościół ma jedną odpowiedź: adopcja. Ale ks. prof. Bartkiewicz pociesza: - Wiele niepłodnych par, które udawały się do grobu Jana Pawła II w Watykanie, znajdowało potem uzdrowienie. O polskim papieżu mówi się już nieoficjalnie jako o patronie małżeństw, które nie mogą mieć dzieci.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
30 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
19°C Poniedziałek
dzień
19°C Poniedziałek
wieczór
19°C Wtorek
noc
16°C Wtorek
rano
wiecej »