Reklama

Abp Kazimierz Nycz nowym metropolitą warszawskim

Kazimierz Nycz, dotychczasowy biskup koszalińsko-kołobrzeski, został nowym metropolitą warszawskim.

Reklama

Gdy w czerwcu 2004 roku bp Kazimierz Nycz został biskupem koszaliśnko-kołobrzeskim Katolicka Agencja Informacyjna zamieściła jego obszerny portret, który przygotowała Alina Petrowa-Wasilewicz: Miał 38 lat, gdy w 1988 r. otrzymał nominację na krakowskiego bp pomocniczego. Przez 16 - do chwili nominacji na biskupa koszlińsko-kołobrzeskiego dał się poznać jako dynamiczny, szybko uczący się "biskup do specjalnych poruczeń", który znakomicie zorganizował w 2002 r. pielgrzymkę Ojca Świętego i od pięciu lat jest przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Wychowania Katolickiego. Młody, rzutki, dynamiczny Urodzony pod Oświęcimiem syn mistrza budowlanego po maturze wstąpił do seminarium krakowskiego. Do dziś wspomina księży, którzy go fascynowali i do których chciał być podobny - duszpasterz z Lasek ks. Tadeusz Fedorowicz czy ks. Józef Dowsilas, wybitny przedwojenny katecheta, który "potrafił niemoralizatorsko prawić do młodych". Ten wzorzec bardzo się przydał - po święceniach w 1973 r., licencjacie z teologii na PAT oraz doktoracie, obronionym w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim katecheza była dziedziną, której się poświęcił i na temat której opublikował około setki artykułów. W ciągu 16 lat posługi jako krakowski bp pomocniczy wykonywał nie tylko "standardowe" posługi biskupa, ale był obecny na dyskusjach o ważnych problemach kraju, wernisażach, prezentacjach książek. Potrafi przy tym dotrzeć do odbiorcy i dostosować język do ludzi, z którymi się spotyka. Gdy uzna to za konieczne, kieruje twarde słowa do polityków. "Nie da się zbudować jedności na zgniłych kompromisach, półprawdach i ustępstwach. Nie da się zbudować jedności poza prawdą" - mówił w 2000 r. wzywając polityków do nawrócenia i jedności. "Swoim" mówi otwarcie "bolą postawy asekuracyjne wśród chrześcijan, którzy twierdzą, że nie będą pracowali dla Polski, gdyż nie jest do końca «ich»". Nie waha się mówić także o trudnych problemach w Kościele. W Roku 2000 mówił: "Kościół jako wspólnota zbawienia, która ma dwa tysiące lat, musi pamiętać o tym, że odpowiada za swoje grzechy z przeszłości". Podkreślał, że nie ma powodu, aby te grzechy ukrywać, ale wskazywał, że "prośba o przebaczenia to akt, który pokazuje, że Kościół potrafi nie tylko tryumfować, ale także pokutować i przepraszać". Krakowski i europejski Jest bardzo zrośnięty z diecezją, z której pochodzi nie tylko z powodu pełnionych obowiązków, ale także z powodów sentymentalnych czuje się częścią wielowiekowego dziedzictwa archidiecezji. "Największym skarbem Kościoła krakowskiego są ludzie: inteligencja katolicka, chrześcijanie, zaangażowani w ruchach i stowarzyszeniach, ubodzy i rodziny" - mówił w jednym z wywiadów w Roku Jubileuszowym. Zapewne z powodu tego zżycia i siły, jaką daje świadomość bogatej tradycji, bp Nycz nigdy nie miał obaw związanych z integracją europejską - diecezja krakowska obchodziła niedawno 1000-lecie istnienia. Nie ma wątpliwości, że Polska jest częścią Europy. Był wśród tych biskupów, którzy spokojnie mówili o zjednoczeniu i prowadził ukrytą polemikę z przeciwnikami wejścia Polski do UE. Komentując przemówienie Jana Pawła II do uczestników Narodowej Pielgrzymki Polaków do Rzymu 18 maja 2003, stwierdził, że papieskie słowa, że Europa potrzebuje Polski, a Polska - Europy są jednoznaczne.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
wiecej »

Reklama