Anioł Pański: O modlitwie i ucieczce od rzeczywistości

KAI

publikacja 05.03.2007 06:20

Dla chrześcijanina modlić się nie znaczy uciekać od rzeczywistości i odpowiedzialności - podkreślił Benedykt XVI w rozważaniu przez modlitwą "Anioł Pański".

Zwracając się do pielgrzymów zebranych na Placu św. Piotra w Watykanie Papież wyjaśnił, że modlitwa stanowi kwestię życia lub śmierci. Tylko bowiem ten, kto się modli, czyli powierza się Bogu, może wejść do życia wiecznego, którym jest sam Bóg. Publikujemy cały tekst papieskich rozważań: Drodzy bracia i siostry! W dzisiejszą drugą niedzielę Wielkiego Postu ewangelista Łukasz podkreśla, że Jezus wszedł na gorę, "aby się modlić" (9, 28) wraz z Apostołami Piotrem, Jakubem i Janem, a "gdy się modlił" (9, 29), nastąpiła świetlista tajemnica Jego przemienienia. Dla trzech Apostołów wejście na górę oznaczało więc udział w modlitwie Jezusa, który często oddalał się, aby się modlić, szczególnie o świcie i po zachodzie, a czasem na całą noc. Jednakże tylko tym razem, na górze, chciał On ukazać swym przyjaciołom wewnętrzną światłość, która przepełniała Go, kiedy się modlił: Jego twarz - czytamy w Ewangelii - rozjaśniła się, a odzienie pozwoliło na ukazanie się blasku Osoby Bożej Słowa wcielonego (por. Łk 9, 29). Jeszcze jeden szczegół właśnie w opowieści św. Łukasza, zasługuje na podkreślenie: chodzi mianowicie o wskazanie przedmiotu rozmowy Jezusa z Mojżeszem i Eliaszem, którzy ukazali się obok Niego, kiedy się przemienił. Oni – opowiada Ewangelista – „mówili o Jego odejściu (po grecku éxodos), którego miał dokonać w Jerozolimie” (9, 31). Jezus zatem słucha Prawa oraz Proroków, którzy mówią o Jego śmierci i zmartwychwstaniu. W swym wewnętrznym dialogu z Ojcem nie wykracza On poza historię, nie uchodzi przed misją, dla której przyszedł na świat, chociaż wie, że aby osiągnąć chwałę musi przejść przez Krzyż. Owszem, Chrystus wchodzi głębiej w tę misję, przylegając całym sobą do woli Ojca i ukazuje nam, że prawdziwa modlitwa polega właśnie na połączeniu naszej woli z wolą Boga. Zatem dla chrześcijanina modlitwa nie jest ucieczką od rzeczywistości i od związanej z nią odpowiedzialności, lecz podjęciem jej aż do końca, pokładając ufność w wiernej i niewyczerpanej miłości Pana. Dlatego paradoksalnie weryfikacją przemienienia jest agonia w Getsemani (por. Łk 22 ,39-46). W bliskości męki Jezus doświadczy jej śmiertelnego przerażenia i zda się na wolę Boga; w owej chwili Jego modlitwa będzie dla wszystkich nas zadatkiem zbawienia. Chrystus bowiem prosić będzie Ojca niebieskiego, ażeby „wybawił Go od śmierci” i, jak pisze autor Listu do Hebrajczyków, „został wysłuchany dzięki swej uległości” (5, 7). Dowodem tego wysłuchania jest zmartwychwstanie. Drodzy bracia i siostry, modlitwa nie jest akcesorium, dodatkiem, lecz jest sprawą życia lub śmierci. Albowiem tylko ten, kto się modli, może wejść w życie wieczne, którym jest sam Bóg. Podczas Wielkiego Postu prośmy Maryję, Matkę Słowa wcielonego i Nauczycielkę życia duchowego, aby nauczyła nas modlić się, jak robił to Jej Syn, ażeby nasze życie przemienione zostało przez światłość Jego obecności. (Po polsku): Pozdrawiam serdecznie Polaków. Dzisiaj w Liturgii Słowa Bóg daje nam szczególne polecenie: „To jest mój Syn wybrany, Jego słuchajcie” (Łk 9, 35). By usłyszeć Jezusa należy Go słuchać z całego serca, z całej duszy i ze wszystkich sił. Niech wielkopostna pokuta, rekolekcje parafialne, rachunek sumienia, pomogą nam na nowo odnaleźć i spotkać Jezusa. Taka jest droga odnowy ducha i przemiany serc. Niech Bóg wam błogosławi.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona