Książka "Księża wobec bezpieki" ks. Zaleskiego "nie ukazuje postawy ks.
Blachnickiego wobec systemu. Ks. Franciszek był człowiekiem w pełni wolnym i
nie interesował się aktywnością SB wobec swojej osoby, a skupiał się na tym,
aby głosić Ewangelię i wyzwolenie w Chrystusie. Natomiast zło, które go
dotykało, przezwyciężał dobrem" - czytamy w oświadczeniu Ruchu Światło-Życie.
Odpowiedzialni za Ruch Światło-Życie w wydanym przez siebie oświadczeniu skrytykowali także fakt, że przedstawiając ks. Blachnickiego jako jednego z najbardziej inwigilowanych i prześladowanych kapłanów, ks. Isakowicz-Zaleski ogranicza się jedynie do żródeł wytworzonych przez SB. Ich zdaniem prowadzi to do zniesławienia księży rzekomo donoszących na księdza Blachnickiego, a z innych źródeł znanych z konkretnej pomocy, jakiej udzielali twórcy ruchu oazowego.
Poniżej opublikujemy pełny tekst oświadczenia.
W książce ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego pt.: Księża wobec bezpieki, wydanej przez Społeczny Instytut Wydawniczy ZNAK i oddanej do rąk czytelników 28.02.2007 r., znajduje się rozdział poświęcony słudze Bożemu ks. Franciszkowi Blachnickiemu, zatytułowany: Bezpieka przeciwko twórcy oaz (s. 146–157). Został on napisany, aby także czytelników spoza Małopolski zainteresować sprawami duchownych, przeciwko którym bezpieka prowadziła działania operacyjne (por. s. 12).
W związku z tym, że książka ukazała się już drukiem i jest dostępna w księgarniach, czujemy się zobowiązani do wyrażenia sprzeciwu wobec przedstawienia ks. Blachnickiego
w sposób, który:
budzi wątpliwości co do rzetelności podejścia do tematu i ogranicza się jedynie do analizy źródeł będących aktami opracowanymi przez SB;
nie ukazuje postawy ks. Blachnickiego wobec systemu. Ks. Franciszek był człowiekiem
w pełni wolnym i nie interesował się aktywnością SB wobec swojej osoby, a skupiał się na tym, aby głosić Ewangelię i wyzwolenie w Chrystusie. Natomiast zło, które go dotykało, przezwyciężał dobrem;
oskarża kapłanów jedynie na podstawie akt SB co prowadzi do ich zniesławienia a w przypadku zmarłych kapłanów uniemożliwia jakąkolwiek obronę.
Jak słusznie zauważa Autor książki, ks. Blachnicki był jednym z najbardziej inwigilowanych i prześladowanych duchownych, począwszy od lat pięćdziesiątych aż do swojej śmierci w Carlsbergu 27 lutego 1987 r.
Od kilku lat zajmujemy się opracowaniem dotyczącym życia i działalności ks. Blachnickiego i jego roli w Kościele. Staramy się podchodzić do tego wnikliwie i zbierać wszelkie informacje, nie tylko te zachowane w pozostawionych przez niego osobistych zapiskach i dokumentach znajdujących się obecnie m.in. w archiwach Ruchu Światło-Życie i Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła, ale i w innych archiwach kościelnych oraz państwowych, a także w aktach opracowanych przez UB. Do tych ostatnich podchodzimy z dużą ostrożnością. Staramy się wszystkie te źródła weryfikować, konsultując się z osobami, które były świadkami życia i działalności ks. Blachnickiego.
Z naszych badań wynika, że charakterystycznym rysem postaci ks. Blachnickiego było zwyciężanie zła dobrem. Nie mówił o krzywdach, które go spotykały, a szukał dobra, które mogło z nich wynikać. Szukał dobra każdego człowieka, również zagubionego, słabego, chcąc doprowadzić go do Chrystusa, który jest źródłem wolności. Pragnął budować Kościół-wspólnotę, w której wszyscy są braćmi i służą sobie charyzmatami, które złożył w nich Pan Bóg. W życiu kierował się zaufaniem do człowieka, czasami – z ludzkiego punktu widzenia – naiwnym, jednakże wolał on sam być oszukanym, niż raz się pomylić w osądzie człowieka. Pragnął nowego ładu politycznego, którego fundamentem byłaby suwerenność wewnętrzna każdego człowieka…
Nie osądzamy intencji ks. Isakowicza-Zaleskiego, który ma nadzieję, że jego książka przyniesie pozytywne rozwiązania dotyczące kwestii tzw. lustracji w Kościele, jednakże chcemy stwierdzić, iż nawet to, co zostało w tej publikacji napisane o Założycielu oaz w celu pozytywnego ukazania jego roli, w gruncie rzeczy jest sprzeczne z tym, co ks. Blachnicki wyznawał i czego uczył, a czym był przede wszystkim szacunek do człowieka, rzeczywista troska, także o funkcjonariuszy SB. Ks. Blachnicki potrafił wskazać błąd, słabość, grzech, ale nie osądzał człowieka.
Z zaskoczeniem przyjęliśmy wymienienie przez Autora nazwisk dwóch kapłanów archidiecezji krakowskiej przy opisie działalności agenturalnej wymierzonej przeciw ks. Blachnickiemu, tym bardziej, że jeden z nich nie żyje, nie może więc odnieść się do zawartych w aktach SB informacji na swój temat. Najbliżsi współpracownicy ks. Blachnickiego wspominają bardzo pozytywnie wieloletnią, konkretną pomoc tego kapłana oraz jego życzliwość.
Przykro nam więc, że opis postaci ks. Blachnickiego przedstawiony w książce jest niepełny, nie mówi całej prawdy o jego postawie względem systemu, ponadto nie spełnia wymogów rzetelności metodologicznej. Rzetelne podejście do tej kwestii nakazywałoby bowiem dotarcie również do innych źródeł będących m.in. w posiadaniu Ruchu Światło-Życie i Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła, już wcześniej udostępnionych, także przez IPN.
Ks. Roman Litwińczuk, Moderator Generalny Ruchu Światło-Życie
Ewa Kusz, Odpowiedzialna Główna Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła
Ks. Jan Mikulski, Moderator Stowarzyszenia „Unia Kapłanów Chrystusa Sługi”
Jolanta i Mirosław Słobodowie, Para Krajowa Domowego Kościoła
Krościenko n. Dunajcem, dn. 4 marca 2007
«« | « |
1
| » | »»