Tworzenie 2-3-osobowych grup księży wspólnie obsługujących parafie danego terytorium zaproponowali biskupi węgierscy.
Podczas zakończonej w Budapeszcie 8 marca sesji plenarnej uznali oni celowość łączenia pracy duszpasterskiej. Skłania do tego dotkliwy brak księży oraz ich osamotnienie, szczególnie w parafiach wiejskich. Według statystyk za rok 2005 na Węgrzech pracowało 2576 kapłanów. Jeden ksiądz obsługuje tam ok. 6 tys. wiernych. W rejonach mniej zaludnionych i wiejskich proboszcz odpowiedzialny jest za 5 parafii. W tych warunkach – jak podkreślił kard. Péter Erdő– jest niemożliwe nawiązanie osobistych relacji z parafianami. Natomiast mówiąc o osamotnieniu kapłanów przewodniczący Episkopatu Węgier wskazał, że jednym z lepszych rozwiązań jest tworzenie kilkuosobowych wspólnot. Dzięki temu będą mogli nie tylko wzajemnie się poznać, ale wspólne podejmować inicjatywy duszpasterskie.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.