Stolica Apostolska ostrzega przed wydawaniem przedwczesnych osądów w sprawie użycia broni chemicznej w Syrii. Na ten temat wypowiedział się abp Silvano Tomasi, stały obserwator Watykanu przy genewskich agendach Organizacji Narodów Zjednoczonych.
A tak skomentował tę sprawę dla naszej rozgłośni.
„Nie należy się spieszyć z osądem, nie mając wystarczających dowodów. Wspólnota międzynarodowa za pośrednictwem obserwatorów ONZ, którzy są obecni w Syrii, mogłaby wyjaśnić tę nową tragedię. Moim zdaniem nie można wydawać przedwczesnych wyroków i wskazywać winnego. Trzeba to wyjaśnić. Bo biorąc pod uwagę bezpośrednie korzyści, taka tragedia w niczym nie pomogłoby rządowi w Damaszku. Wiadomo przecież, że to właśnie on zostałby za to obarczony winą. Trzeba zatem postawić sobie pytanie, komu mogło zależeć na takiej bestialskiej zbrodni” – powiedział watykański dyplomata.
Abp Tomasi przestrzega też przed interwencją zbrojną w Syrii. „Doświadczenie ostatnich lat pokazało, że tego typu działania na Bliskim Wschodzie do niczego dobrego nie prowadzą” – podkreślił hierarcha.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.